W czwartek rząd przyjął projekt budżetu na 2024 rok. Założono, że PKB wzrośnie w nadchodzącym roku o 3 procent, a średnioroczna inflacja wyniesie 6,6 procent. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów poinformowała, że przyjęto również "Strategię zarządzania długiem sektora finansów publicznych w latach 2024-2027".
Jak podano w komunikacie, w projekcie budżetu założono, że dochody państwa wyniosą 684,5 mld złotych, limit wydatków budżetu państwa ustalono na 849,3 mld złotych, natomiast deficyt budżetu nie przekroczy 164,8 mld złotych. Deficyt sektora finansów publicznych ustalono na poziomie około 4,5 procent PKB.
"Nastąpi ożywienie gospodarcze"
Ministerstwo Finansów przekazało w komunikacie, że w nadchodzącym roku możemy spodziewać się ożywienia gospodarczego. "W przyszłym roku spodziewamy się ożywienia poprzez wzrost PKB do 3 procent. Wpłynie na to spadająca inflacja, polepszenie nastrojów konsumentów i złagodzenie polityki pieniężnej" – czytamy.
Zgodnie z informacją przekazaną przez resort, czynnikami, które będą wpływały na obniżanie się inflacji, będą: "stabilizacja cen surowców energetycznych i żywności na rynkach światowych, relatywnie niska dynamika spożycia prywatnego (zwłaszcza w br.) oraz oddziaływanie polityki pieniężnej".
Rząd przyjął strategię zarządzania długiem
Minister finansów Magdalena Rzeczkowska poinformowała, tegoroczna strategia zarządzania długiem minimalizuje koszty obsługi długu Skarbu Państwa w długim horyzoncie czasu. – Przyjęta strategia zarządzania długiem sektora finansów publicznych jest kontynuacją strategii przygotowywanych w poprzednich latach. Celem strategii pozostaje minimalizacja kosztów obsługi długu Skarbu Państwa w długim horyzoncie czasu, przy przyjętych ograniczeniach związanych z ryzykiem – wyjaśniła.
Jak przekonuje Rada Ministrów, przyjęty projekt ustawy budżetowej opiera się na solidnych filarach. Natomiast główne cele ustawy zapewnią Polakom bezpieczeństwo oraz środki na programy społeczne i ochronę zdrowia.
Czytaj też:
Miliardy złotych na budowę dróg i obwodnic. Ambitne plany rząduCzytaj też:
Morawiecki: Nasz cel to średnie wynagrodzenie na poziomie 10 tys. zł