Słowa, których wypowiadający je stają się zakładnikami. Jeśli bowiem nie tylko zagończycy anty-PiS, lecz wszyscy politycy i publicyści obozu anty-PiS przez osiem lat wbijali do głów sobie oraz swym czytelnikom, słuchaczom i widzom, że sędziowie Trybunału Konstytucyjnego mianowani „w czasach dyktatury PiS” są nie sędziami, lecz sędziami dublerami, a obecny Trybunał Konstytucyjny RP to nie żaden TK RP, lecz trybunał magister Przyłębskiej – to jak dziś, po zdobyciu władzy, liderzy obozu anty-PiS mogliby – nawet jeśliby chcieli (a oczywiście nie chcą) – zacząć traktować owych sędziów dublerów jak po prostu sędziów TK?
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.