W spółkach należących do Orlenu zwolniono około stu kolejnych osób w ramach politycznej czystki – podał nieoficjalnie portal money.pl. Od czasu, gdy prezesem grupy został Ireneusz Fąfara, łącznie pracę straciło ok. 550 osób.
Najnowsze zwolnienia mają dotyczyć przede wszystkim osób nominowanych do pracy za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Pod koniec czerwca usłyszeliśmy od osoby bliskiej zarządowi grupy, że "nie utrzyma się nikt, kto wpłacał pieniądze na PiS" – czytamy.
Polityczna zemsta w Orlenie?
Portal podaje pięć nazwisk osób, które rozstały się z Orlenem w czasie aktualnej "czystki". Podano, że pierwszym z nich jest Kewin Klotzek, syn europosłanki PiS Angeliki Możdżanowskiej.
Kolejna osoba to Robert Nowicki, były prezes spółki Orlen Neptun, która zajmuje się farmami wiatrowymi na Bałtyku. Nowicki znany był przede wszystkim z bliskiej współpracy z byłą minister rządu PiS Jadwigą Emilewicz.
Pracę miał stracić też Leszek Mańk, który pełnił tę funkcję w PGNiG BioEvolution. "Mańk jest synem Lidii Kochanowicz-Mańk, nazywanej 'księgową o. Rydzyka'. Zasiada ona we władzach słynnej fundacji Lux Veritatis, powiązanej z ojcem Rydzykiem" – opisuje money.pl.
Kolejna osoba to Andrzej Pomarański, który był ekspertem w dziale PR Lotosu, należącym do Orlenu. Tygodnik "Polityka" twierdził, że Pomarański jest partnerem życiowym Agnieszki Kamińskiej – byłej prezes Polskiego Radia w latach 2020-2023.
Ostatnią osobą jest pracująca do niedawna w Orlen Neptun Liliana Wiadrowska, powiązana z Konfederacją. Startowała w wyborach do Parlamentu Europejskiego z piątego miejsca na warszawskiej liście tej partii.
Co na to Orlen? W odpowiedzi na pytania dziennikarzy grupa odpowiedziała, że "prowadzone są obecnie działania kontrolne i audytowe, obejmujące między innymi obszar kadrowy". "Z uwagi na obowiązujące przepisy prawa w zakresie ochrony danych, w tym osobowych, nie możemy udzielić informacji na temat zmian personalnych w spółce" – podkreślił koncern.
Czytaj też:
Fatalna sytuacja PKP Cargo. Zarząd zdecydował o zwolnieniach grupowych