– Ja przez lata pomagałem uchodźcom z Ukrainy. Natomiast uważam, że dzisiaj trzeba jasno powiedzieć, że Ukraińcy, którzy ciężko u nas pracują, płacą w Polsce podatki, powinni otrzymywać 800+, a ci, którzy nie mieszkają w Polsce, powinni być pozbawieni tego prawa – mówił kandydat KO na prezydenta w TVP Info, .
Prezydent Warszawy stwierdził, że "nie możemy popełnić błędów Niemiec czy Szwecji". – Musimy wysłać jasny sygnał: imigracja dla ciężkiej pracy w Polsce jest możliwa, natomiast nie przyjeżdżać po socjal. To było stosowane przez Niemców i Francuzów. I widzimy, co się tam dzieje – wskazał Rafał Trzaskowski.
Choć premier Donald Tusk zapewnił, że rząd zajmie się propozycją, to wygląda na to, iż może nie odbyć się to wcale tak szybko. – Stwierdzenie, że po ogłoszeniu pomysłu dotyczącego zmian w 800 plus prace w rządzie nad ustawą ruszyły pełną parą, byłoby daleko idącym nadużyciem. Cały czas nie ma projektu – mówi informator portalu money.pl z obozu władzy.
Ministerstwa nie palą się do pracy
Problem w tym, że choć prym w pracach miało wieść odpowiedzialne za kwestie migracji MSWiA, to "na dziś podział ról nie jest taki jasny, bo do prac nad projektem nie pali się ani resort spraw wewnętrznych, ani Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej". – Możemy obmyślić pewną koncepcję, ale nie napiszemy prawa za cały rząd – to głos z ministerstwa Tomasza Siemoniaka. Z kolei w resorcie Agnieszki Dziemianowicz-Bąk mówi się, że skoro mowa o zmianach w tzw. ustawie pomocowej, to lepiej, by resortem wiodącym było MSWiA, a ministerstwo rodziny może co najwyżej pełnić funkcję "doradczą lub ekspercką".
"Tak czy inaczej, na razie nikt nie chce choćby wstępnie deklarować, kiedy projekt ustawy powstanie. Na dziś wiadomo tylko, że pomysł ma być rozciągnięty na wszystkich migrantów przebywających w Polsce, a nie wyłącznie Ukraińców" – czytamy.
Dodatkowo propozycja ograniczenia wypłat świadczenia już wywołała podziały w koalicji. Sprzeciwia się jej Lewica, a także Szymon Hołownia.
Czytaj też:
Trzaskowski o 800 plus: Ktoś musiał w końcu to głośno powiedziećCzytaj też:
Sztabowcy Trzaskowskiego zirytowani reakcją rządu. Tusk ruszył na ratunek