Umowa z Mercosur to dopiero początek? Niemieckie media piszą wprost

Umowa z Mercosur to dopiero początek? Niemieckie media piszą wprost

Dodano: 
Ursula von der Leyen i głowy państw Mercosur
Ursula von der Leyen i głowy państw Mercosur Źródło: PAP/EPA / SOFIA TORRES
Niemieckie dzienniki przekonują, że podpisanie umowy z Mercosur to dla Unii Europejskiej konieczność .

3 września Komisja Europejska przyjęła umowę o wolnym handlu UE-Mercosur. Jeśli ma wejść w życie, porozumienie będą jeszcze musiały zaakceptować unijny parlament oraz państwa członkowskie w głosowaniu na Radzie UE. Premier Donald Tusk oznajmił w środę, że Polska będzie oczywiście głosować przeciwko, ale głosów do zablokowania umowy zabraknie. Mniejszości blokującej nie udało się zbudować.

Tymczasem niemieckie dzienniki przekonują, że umowa z Mercosur to szansa dla Unii Europejskiej, która, jak wskazuje "Sueddeutsche Zeitung", doprowadzi do pozbycia się "bezsensownych przeszkód w handlu". Korzyści ma odnieść nawet 700 mln ludzi.

Po podpisaniu umowy UE stanie się "geopolitycznym graczem", na którym "można polegać". "SZ" przekonuje, że obliczu malejącego eksportu do Chin oraz nieprzewidywalnych decyzji prezydenta USA w sprawie ceł, Europa "musi mieć alternatywę".

Z kolei "Handelsblatt" wskazuje, że umowa z Mercosur powinna być jedynie pierwszą z szeregu zawartych porozumień. Następne w kolejce powinny być Indie i Azja Południow0-Wschodnia, ponieważ UE powinna "stworzyć alternatywę wobec protekcjonizmu USA".

„Europa nie może marnować czasu. Ratyfikacja umowy z Mercosurem byłaby przełomem, lecz dopiero umowy z Indiami i Azją Południowo-Wschodnią będą papierkiem lakmusowym, czy UE jest w stanie stworzyć alternatywę wobec protekcjonizmu Donalda Trumpa” – czytamy.

Polska nie ma mniejszości blokującej

Do ratyfikacji UE-Mercosur potrzeba zgody Parlamentu Europejskiego i 15 państw reprezentujących co najmniej 65 proc. ludności UE. Zatem aby odrzucić umowę, potrzebne jest utworzenie tzw. mniejszości blokującej, czyli koalicji składającej się z minimum czterech państw, reprezentujących 35 proc. ludności UE.

Rząd Donalda Tuska głośno komunikował, że nie zgadza się na umowę, ponieważ jest ona niekorzystna dla Polski i będzie dążył do zbudowania na forum Unii mniejszości blokującej. Zdaniem partii opozycyjnych było to jedynie pozorowanie.

Czytaj też:
Tani cukier zaleje Polskę? Branża ostrzega: To koniec naszego przetwórstwa
Czytaj też:
"Trzeba zablokować umowę z Mercosur". Bryłka ostrzega: Polska straci najwięcej


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: Sueddeutsche Zeitung, Handelsblatt
Czytaj także