PROSTO ZYGZAKIEM Rozumiem, że wielu lekarzy chce zarabiać co miesiąc już nie grube dziesiątki tysięcy, a ponad sto tysięcy złotych.
I niech się starają – ale w firmach prywatnych. Dlaczego jednak temu samemu ich chciejstwu w państwowych szpitalach i przychodniach – dla dobra podatników i pacjentów, czyli nas – nie są w stanie przeciwstawić się rządzący Polską politycy, odpowiedzialni za ten państwowy medyczny bałagan (bo inaczej nie jestem już w stanie tego określić)?
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
