Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zabrał głos na koniec marszu Koalicji Europejskiej "Polska w Europie". – Czuję się jak w domu, kiedy jestem z wami. A jestem z wami, by powiedzieć wszystkim Polakom, jak ważne są te wybory. To podwójna stawka. Stawka większa niż zwykle. To jest wielki wybór, jak to nazwaliście w tej kampanii – powiedział.
Co ciekawe, Donald Tusk otwarcie poparł Koalicję Europejską przed wyborami do PE, co jest sprzeczne z unijnymi traktatami. – Stoję z ludźmi, którzy kiedy mówią o Europie, o Polsce w Europie, to mówią nie po to, by kogoś oszukać, zwodzić dwa tygodnie przed wyborami, ale to są ludzie, którzy planowali to przedsięwzięcie. To oni wprowadzili Polskę do UE. To oni są naturalną gwarancją silnej Polski w UE. Ich nie trzeba już sprawdzać. Dlaczego to taki ważny wybór? To my, polscy wyborcy zdecydujemy o tym, kto będzie reprezentował Polskę w UE. To nie są jedyni kandydaci w tych wyborach. Ale na nich na pewno się nie zawiedziecie. Oni nie muszą niczego udowadniać. Jeśli 80 proc. Polaków chce być w UE, to dlaczego mielibyśmy zaryzykować głos na kogoś, kto nie gwarantuje tej obecności? To nas za dużo kosztowało. Czy na pewno warto podjąć ryzyko głosowania na tych, którzy prezentują się na Europejczyków, ale ich entuzjazm ma dwa tygodnie? Będą tak długo Europejczykami, jak długo będzie nakazywał im interes wyborczy – mówił.
– Nie wierzcie malkontentom, którzy mówią, że Koalicji Europejskiej nic nie łączy; że tu jest od Sasa do Lasa. Tu jest wyższe dobro. 30 lat temu doczekaliśmy się wolnych wyborów, bo różni ludzie potrafili się umówić na to wielkie dzieło demokratyzacji ojczyzny. 20 lat temu różni ludzie zdecydowali się wprowadzić Polskę do NATO. 15 lat temu wprowadzili nas do UE – wskazywał. – Są tacy, którzy krzycząc prawo gwałcili konstytucję, mówiąc sprawiedliwość niszczyli Polskie sądy. Jeśli tak samo chcą potraktować naszą europejskość, to znaczy, że ten wybór jest naprawdę poważny – dodał.
– Ostatnio padły tu słowa o szariacie, czyli o państwie wyznaniowym. Autor tych słów, a znam go dobrze, jeśli mówi, że chce przed czymś bronić, to zazwyczaj o tym marzy (...) Jeden nazywa się prezes, a inny ajatollah. Ale różnica jest między nimi nieduża – powiedział Tusk.
– Wszystko jest w waszych rękach. Odrzućcie zwątpienie i strach. Nie ma żadnego powodu, żebyście się lękali. Jest nas po prostu więcej. Wystarczy w niedzielę pójść i wybrać Polskę i Europę. Te dwie, wielkie wartości, które są dzisiaj razem – mówił Tusk, gdy tłum zaczął skandować "zwyciężymy!". – Słuchajcie, nie macie wyjścia. Jako ojciec i dziadek muszę wam dzisiaj tę jedną rzecz ostatnią powiedzieć. Nie możecie zostawić losu naszych dzieci i naszych wnuków w ich rękach. Nasze dzieci i nasze wnuki nigdy nam tego nie wybaczą. Idźcie do zwycięstwa. Polska znowu zadziwi świat i Europę. Wszystko w waszych rękach – zakończył szef RE.
Czytaj też:
Klapa czy sukces? Spór o frekwencję na marszu opozycjiCzytaj też:
Donald Tusk na marszu opozycji. A za nim transparent o adopcji dzieci przez LGBT