Choć Koalicja Europejska zyskała 22 mandaty, to trudno mówić o sukcesie. Politycy KE wydawali się przekonani, że pokonanie Zjednoczonej Prawicy to jedynie formalność. Tak się nie stało, a teraz trwa poszukiwanie winnych. Według Romana Giertycha, do porażki Koalicji przyczyniła się Wiosna Roberta Biedronia, które odebrała KE kilka punktów procentowych poparcia. Część działaczy widzi widę w Grzegorzu Schetynie. Jeszcze inni obwiniają media publiczni. Są i tacy wśród zwolenników opozycji, jak np. aktorka Krystyna Janda, którzy mają pretensje do... Polaków.
Czytaj też:
Pogardliwa grafika na profilu Krystyny Jandy. "Ręce opadają"
Dość trzeźwą oceną sytuacji wykazał się Bartłomiej Sienkiewicz, były szef MSW. "Gdybym był PiSowcem, od dwóch dni bym siedział na tt i chichotał nieustannie. Nie z radości po wygranych wyborach ale przez to, co moi przeciwnicy wypisują, zwalczając się zażarcie i obrzucając błotem już chyba wszystkie elektoraty w kraju" – napisał na Twitterze.
twitterCzytaj też:
"Mego głosu nie żałuję". Cejrowski zdradza, na kogo głosował