Kurski. Strażnik wyborczej propagandy – tak prezesa Telewizji Polskiej nazwała Agnieszka Kublik. Przekaz TVP dziennikarka „Gazety Wyborczej” określiła mianem „praktyki względnej rzeczywistości”. Chyba najostrzejsze słowa krytyki pod adresem Jacka Kurskiego
padły w styczniu, po kontrowersjach związanych ze sposobem przedstawienia sprawy zabójstwa Pawła Adamowicza. Bo wcześniej w „Wiadomościach” bardzo często pojawiały się materiały przedstawiające Adamowicza w negatywnym świetle. Dziennikarze niejednokrotnie opisywali niejasne interesy czy kontrowersyjne decyzje prezydenta Gdańska. Dla „antypisu” był to pretekst, by winą za tragedię obarczyć TVP. Oskarżano telewizję o nagonkę, której owocem miało być zabójstwo. Sławomir Neumann z PO tak oceniał wówczas przekaz telewizji publicznej: „Przemysłowe sianie nienawiści, odzieranie ludzi z godności, szczucie”. – Jeśli tego nie przyznamy, to nie zrozumiemy przyczyn tego, co się stało w Gdańsku – insynuował prominentny polityk PO.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.