Wniosek Guziała podpisali wszyscy radni PiS, którzy w warszawskich władzach są w opozycji. Radny potrzebował podpisów 15 radnych, a jak poinformował zebrał 23. Teraz Rada Warszawy musi poczekać 14 dni, ponieważ zgodnie z procedurami tyle czasu minimalnie ma trwać okres pomiędzy przekazaniem wniosku a jego procedowaniem.
Po tym czasie Rada będzie obradować i ewentualnie zdecyduje o przeprowadzeniu referendum. Pozytywne rozpatrzenie decyzji o referendum wymaga poparcia trzech piątych głosów składu Rady. Obecnie wśród radnych jest 33 polityków PO, 24 polityków PiS oraz troje radnych niezrzeszonych.
- Referendum potwierdzi mandat prezydent Warszawy pozwalając jej na pełne korzystanie z posiadanych uprawnień lub doprowadzi do wyboru nowego prezydenta miasta obdarzonego zaufaniem i poparciem społecznym - uzasadniał sens przeprowadzenia referendum Guział, który już raz, w 2013 roku, doprowadził do przeprowadzenia referendum. Wówczas, w wyniku postawy lewicy, która nie wsparła jednoznacznie odwołania prezydent Warszawy, a także PO, która zachęcała warszawiaków do pozostania w domach, referendum z powodu niskiej frekwencji było nieważne.
zm/TVN24/Radio ZET
fot. Twitter@hanngh/Twitter@PiotrGuzial