Do zatrzymanie 22-osobowej załogi (w tym trzech Polaków), doszło w ostatnich dniach lipca. 27 lipca statek UBC Savannah wpłynął do meksykańskiego portu w Altamirze.
Przemyt narkotyków z Kolumbii
Jak opisuje RMF FM, kiedy załoga rozładowując kruszywa przewożone z Kolumbii zauważyła na dnie kontenera pojedyncze pakunki, pracę wstrzymano. Kapitan statku wezwał na miejsce policję, która ustaliła, że w workach są narkotyki. Chociaż to załoga wezwała służby, uznano, że to marynarze są odpowiedzialni za przemyt.
Na początku sierpnia cala załoga została aresztowana, ale marynarze nie usłyszeli jeszcze zarzutów. Prawdopodobnie zostaną oskarżeni o przemyt narkotyków.
Władze zapewniają, że załoga będzie mogła liczyć na sprawiedliwy proces i zostanie im zapewniona odpowiednia opieka prawna.
Jak informuje RMF FM, w najbliższy poniedziałek Polacy mają stawić się w sądzie, gdzie pojawi się też tłumacz przysięgły. Media podają, że władze mają problem z zapewnieniem tłumacza przysięgłego języka filipińskiego.
Serwis ustalił też, że Polacy – pierwszy oficer i spawacz, przebywają w jednej celi z pozostałą częścią załogi. Trzeci Polak – kapitan statku, otrzymał osobną celę. Kapitan okrętu trafił jednak do szpitala (podczas aresztowania zabrano mu leki, które na co dzień przyjmuje), ale pomimo zaleceń lekarzy został odesłany do aresztu.
Czytaj też:
Łódź: Fala rezygnacji ze startu w wyborach z list Koalicji ObywatelskiejCzytaj też:
"Jak w perfidny sposób można zniszczyć człowieka". Pełnomocnik sędziego Cichockiego ws. działań internetowej hejterki Emilii