"Powodowany poczuciem obowiązku chciałbym przestrzec wszystkich moich Rodaków przed oddaniem w tych wyborach głosu na PiS. Piszę do katolików świeckich w naszym kraju, gdyż niestety rady jakie oni otrzymują w tym względzie od hierarchii, księży i mediów katolickich są błędne i z niesłychaną arogancją wkraczają w strefę wolności świeckich" – stwierdza prof. Maciej Giertych w liście do katolików. Jak tłumaczy, na zaproszenie Jana Pawła II brał kiedyś udział w synodzie świeckich, gdzie miało zostać postanowione, że "rolą świeckich jest prowadzenie spraw publicznych, a wskazywanie na kogo należy głosować nie jest w żadnym przypadku rolą duchowieństwa lub mediów katolickich".
"Mam przeświadczenie, że muszę być temu dziedzictwu św. Jana Pawła II wierny i dlatego zabieram dzisiaj głos" – przekonuje Giertych.
"Głosowanie na PiS zniszczy Kościół"
Giertych stwierdza, że głos oddany na PiS to krok w stronę unicestwienia Kościoła. "To pewna droga do nieszczęść dla Polski" – uważa autor listu.
"W ciągu ostatnich czterech lat ścisłego związku Państwa z Kościołem nasz Kościół poniósł ogromne straty duchowe wynikające z faktu, że ta część społeczeństwa która nie popiera PiS (a jest to ponad połowa) masowo odchodzi od Kościoła. Widać to po spadku uczestnictwa we Mszach Świętych. Nadto sojusz Tronu z Ołtarzem zawsze osłabia duchowo Ołtarz i powoduje jak w naszym przypadku gwałtowny spadek powołań. Jednocześnie narastają nastroje antykatolickie, gdy obserwujemy jawne wspieranie PiS przez media katolickie i to w sytuacji, gdy dokonywany jest zamach na Konstytucję RP. (...) Kościół Polski, który zawsze był w naszym kraju arbitrem w różnych sporach, w tym sporze o naturze zasadniczej – czy wolno władzy łamać demokratycznie uchwaloną Konstytucję? – staje po stronie wichrzycieli i agresorów, i zwalcza tych, którzy się temu sprzeciwiają" – wylicza ojciec Romana Giertycha.
Dalej profesor mówi też o "socjalistycznych eksperymentach gospodarczych".
"Zbliża się światowy kryzys gospodarczy. Dla Polski posiadanie rządu, który za pieniądze z podatków kupuje sobie głosy w wyborach oznacza, że ten kryzys dotknie nas wielokrotnie mocniej. Zapłacą za to najsłabsi. Ci, którzy dzisiaj zwabieni telewizją publiczną będą głosować na PiS, to najczęściej ludzie ubożsi i słabiej wykształceni. To oni poniosą najgorsze konsekwencje kolejnych socjalistycznych eksperymentów gospodarczych. Niestety gniew tych ludzi, gdy już wyleje się na rządzących odbije się również na Kościele instytucjonalnym, który jest traktowany jako strona w tym sporze. Dorobek harmonijnej koegzystencji Kościoła i Państwa przez trzydzieści lat niepodległości może zostać zaprzepaszczony. Może zostać również osłabiony gospodarczy rozwój Polski" – uważa Maciej Giertych. Jak dodaje, przestrzega przed głosowaniem na PiS, a ci, którzy planują tak uczynić, będą tego żałować.
"Całe życie pracowałem jako leśnik, naukowiec, działacz społeczny i polityk dla Polski i Kościoła. Przestrzegam wszystkich tych, którym wydaje się, że głosując na PiS realizują coś dobrego dla Polski i coś dobrego dla Kościoła. Jesteście w błędzie. Jeżeli po tych czterech latach, gdy już widać, że intencją PiS jest władza autorytarna, oddacie głos na tę partię to zaszkodzicie zarówno Polsce, jak i Kościołowi. Bardzo zaszkodzicie, i wielu z Was będzie tego do końca życia żałować. Apeluję do Was. Zastanówcie się jeszcze" – podsumowuje dramatycznie prof. Giertych.
Prof. Maciej Giertych w 1981 poparł wprowadzenie stanu wojennego oraz aktywnie działał na rzecz zwiększenia poparcia dla działań gen. Jaruzelskiego. Jego zdaniem był to jedyny sposób, aby zapobiec inwazji radzieckich wojsk. W kolejnych latach wielokrotnie podtrzymywał swoje stanowisko w tej sprawie. W latach 1986–1989 prof. Giertych był członkiem Rady Konsultacyjnej przy Przewodniczącym Rady Państwa Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, Wojciechu Jaruzelskim. Po przemianach ustrojowych był m.in. posłem IV kadencji Sejmu (wybrany z list Ligi Polskich Rodzin) oraz eurodeputowanym (wybrany w 2004 roku).
Czytaj też:
"To się skończy Wenezuelą". Giertych przerażony po konwencji PiS