"To się skończy Wenezuelą". Giertych przerażony po konwencji PiS

"To się skończy Wenezuelą". Giertych przerażony po konwencji PiS

Dodano: 
Roman Giertych
Roman Giertych Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Nie cichną komentarze po konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości, podczas której prezes partii Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki przedstawili nowy program wyborczy. Obietnice PiS nie spodobały się Romanowi Giertychowi. "Ktoś musi sfinansować złodziejstwa partii rządzącej" – napisał na Twitterze adwokat Donalda Tuska.

Podczas dzisiejszej konwencji PiS padły nowe obietnice wyborcze. Jarosław Kaczyński zapowiedział m. in. wzrost pensji minimalnej pod koniec 2020 roku do 3 tysięcy złotych, a w 2024 roku - do 4 tysięcy. Ponadto w 2021 roku seniorzy mają otrzymać podwójną 13. emeryturę. Z kolei premier Mateusz Morawiecki zaproponował podniesienie ryczałtu dla małych i średnich przedsiębiorstw z 250 tys. euro do miliona euro, (a w przyszłości do dwóch milionów euro) oraz liczenie składek ZUS od dochodów, a nie - jak było dotychczas - od przychodów. Oprócz tego była premier Beata Szydło wskazała, że rząd udzieli więcej wsparcia seniorom, osobom niepełnosprawnym i rodzinom.

Obietnice PiS wzbudziły zaniepokojenie Romana Giertycha. Pełnomocnik rodziny Tusków postanowił podzielić się wrażeniami na Twitterze.

"PiS chce radykalnie zwiększyć podatki dla przedsiębiorców. Ktoś musi sfinansować socjał i złodziejstwa partii rządzącej. Tak postępuje każda partia socjalistyczna" – twierdzi we wpisie Giertych. "To się skończy Wenezuelą. O ile 13.10 Naród ich nie wyrzuci" – przekonuje.

twitter

Czytaj też:
Beata Szydło: Polska jest prekursorem ambitnej i nowoczesnej polityki społecznej

Czytaj też:
Hattrick Kaczyńskiego. Znamy nowe obietnice PiS

Źródło: DoRzeczy.pl / Twitter
Czytaj także