Paweł Kukiz był dzisiaj gościem Radia Plus.
– Komentarze pod Pana postami na Facebooku pokazują, że wyborcy K'15 nie są przekonani do Koalicji Polskiej – mówił prowadzący rozmowę Jacek Prusinowski.
– W takim razie to nie byli moi wyborcy,nie byli wyborcy moich postulatów. Być może głosowali na muzyka rockowego, a nie na postulaty, z którymi przyszedłem – odparł lider Kukiz'15
Polityk odpiera również zarzuty, że chce się dostać do Sejmu, aby się dorobić, gdyż jak podkreśla, znacznie większe pieniądze zarabiał do tej pory na muzyce. –Jeśli mam 100 tysięcy rocznie z Sejmu, a 300 tys. z tytułu tantiemów, a jednocześnie pracując w Sejmie rezygnuję z koncertów, które przynosiłyby min 3 razy więcej pieniędzy to jakiekolwiek sugestie o korytach są absurdalne – stwierdził Kukiz.
Przerwane posiedzenie Sejmu
Kukiz odniósł się również do dzisiejszych zmian w harmonogramie prac Sejmu. Pierwotnie planowano, że ostatnie posiedzenie Sejmu potrwa od środy aż do piątku, jednak wicemarszałek Terlecki przekazał, że posłowie prawdopodobnie będą kontynuować obrady dopiero po wyborach parlamentarnych – 15 i 16 października.
Zdaniem Kukiza może to świadczyć o tym, że rządzący nie czują się zbyt pewnie przed zbliżającymi się wyborami. – Może chodzić też i o to, że PiS się po prostu jednak, mimo wszystko, obawia tego wyniku wyborczego i chce przed rozpoczęciem nowej kadencji mieć zabezpieczenie. Tak jak Platforma wrzuciła kiedyś sędziów TK, tak oni mogą iść podobnym tokiem myślenia, rozumowania i że na wszelki wypadek zróbmy to posiedzenie po wyborach, żeby w razie czego wrzucić jakieś zabezpieczające nas projekty ustaw czy jakieś ustawy uchwalić szybciuteńko – mówił polityk.
Czytaj też:
Dzień, w którym Kukiz przepadłCzytaj też:
Kukiz drwi z zapowiedzi Kaczyńskiego. "Każdy Polak będzie żył minimum 115 lat"