Donald Tusk podjął długo wyczekiwaną decyzję ws. startu w wyborach prezydenckich. – Po głębokim namyśle podjąłem decyzję, że nie będę kandydował – powiedział na wczorajszej konferencji prasowej w Brukseli. Były premier uciął tym samym ciągnące się od dłuższego czasu spekulacje.
Zadowolenia z decyzji Tuska nie kryje profesor Jadwiga Staniszkis. Socjolog odniosła się do tej sprawy w rozmowie z Wirtualną Polską. – Uważam, że on jako polityk nie do końca się sprawdza. Jest chwiejny. Nie ma silnej osobowości – oceniła. Zdaniem Staniszkis, decyzja Tuska wynika z jego obawy. – Mogły być podjęte ataki, które by go zdyskwalifikowały – dodała. Jej zdaniem, choć Tusk zapewniał, że nie ma sobie nic do zarzucenia, to w rzeczywistości widać było strach. Jak podkreśliła, "doszło do niego, iż na podstawie różnych argumentów byłby zdyskwalifikowany".
Czytaj też:
"Stchórzył. Nazwijmy rzeczy po imieniu". Fala komentarzy po decyzji Tuska
Wymowny sondaż
W poniedziałek Wirtualna Polska podała, że Tusk zlecił wykonanie prezydenckiego sondażu. Wyniki tego badania okazały się dla polityka druzgocące i jasno pokazały, że nie ma on szans na wygranie tego wyścigu z Andrzejem Dudą.
Politycy PO-KO stwierdzili, że informacje WP to tzw. fake news. Z kolei szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk ocenił, że "Donald Tusk nie zaryzykuje starcia z Andrzejem Dudą".
Teraz wśród możliwych kandydatów KO na prezydenta wskazuje się Małgorzatę Kidawę-Błońską i Rafała Trzaskowskiego.
Czytaj też:
Braun ostro o ambasadorze Izraela: Niech wraca do miejsca, z którego go diabli wzięliCzytaj też:
"Niezależny to był Trybunał za czasów prof. Andrzeja Zolla i Andrzeja Rzeplińskiego". Mocny wpis Terlikowskiego