W ostatnim czasie głośno o prof. Tomaszu Grodzkim w kontekście jego pracy w szczecińskim szpitalu. Prof. Agnieszka Popiela poinformowała w mediach społecznościowych, że musiała zapłacić 500 dolarów, aby profesor zoperował jej chorą na nowotwór matkę. Wówczas polityk odpowiedział, że nie przypomina sobie kontaktu z autorką wpisu i nie przyjmował żadnej kwoty. W ubiegłym tygodniu Radio Szczecin ustaliło jednak, że chirurg kontaktował się prof. Agnieszką Popielą latem 2016 roku, korzystając z komunikatora Messenger. Wczoraj oświadczenie w tej sprawie wydał pełnomocnik marszałka Senatu mec. Jacek Dubois.
Tymczasem nowe informacje publikuje działacz gdańskiej "Solidarności" Karol Guzikiewicz. We wpisie zamieszczonym na Twitterze poinformował, że "JEST KOLEJNA OSOBA która potwierdza że były łapówki w Szpitalu Szczecin Zdunowo przy ul Sokołowskiego, gdzie Grodzki był wówczas ordynatorem".
"Dane osobowe nie będą publiczne ujawniane tylko przekazane dla CBA w razie śledztwa. Zobowiązano mnie do poufności" – zastrzega Guzkiewicz.
twitterCzytaj też:
"Nieprawdopodobny poziom hipokryzji i bezczelności". Stanowcze słowa KaczyńskiegoCzytaj też:
"SE": Tak sensacyjnego sondażu jeszcze nie było!