"W obecnej sytuacji w Polsce nie należy zmieniać obowiązującej ustawy, naruszać owego "kompromisu" wspartego przecież orzeczeniem TK" – w ten sposób Hołownia w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" zareagował na pytanie dotyczące tego, czy jest przeciwny obowiązującej ustawie. Jak twierdzi, naruszenie obecnego stanu rzeczy "może skończyć się czymś bardzo złym zarówno w krótkiej, jak i długiej perspektywie".
Prezenter TVN podkreśla, że krzyż w Sejmie mu "nie przeszkadza", ale jednocześnie zaznacza, że Kościołowi "forów nie da".
Ponadto kandydat stwierdził, że jego przyszła prezydentura będzie mieć "dwie osie" – ustrój oraz sprawy zagraniczne i obronne.
"Podchodzimy do tego bardzo poważnie. Galimatias, który swoim uzdrawianiem sądów zrobił PiS z prezydentem Dudą, który z pacjenta z przeziębieniem zrobił pacjenta z zapaleniem płuc, wymaga dziś stanowczej, ale i bardzo precyzyjnej reakcji prezydenta. Podobnie z oparciem naszej polityki zagranicznej de facto tylko na jednym choć bardzo ważnym sojuszu z USA. Podobnie z obronnością - bezpieczeństwo Polaków to w XXI wieku temat, którego z pewnością nie wyczerpie stworzenie lekkiej piechoty i historyczne akademie ku czci" –przekonuje w rozmowie z "Wyborczą"
Czytaj też:
Lisicki i Miśko: Kto usprawiedliwia Judasza?Czytaj też:
Mocna pozycja PiS. Czy opozycja może zagrozić partii rządzącej?