W rozmowie z Danutą Holecką prezydent Andrzej Duda odniósł się do zaostrzającej się sytuacji na Bliskim Wschodzie po zabiciu przez siły Stanów Zjednoczonych irańskiego generała Kasema Sulajmaniego.
– To oczywiste, że sytuacja, do której doszło na Bliskim Wschodzie jest niepokojąca, ale jest ona cały czas przez nas szczegółowo monitorowana – podkreślił prezydent. Andrzej Duda oświadczył, że Polska nie uczestniczy w tym wydarzeniu, a Polacy i Polska mają dobrą relację w Iranie.
Głowa państwa zapewniła, iż nie ma jakichkolwiek informacji, aby istniało zagrożenie dla Polski i Polaków, które miałoby wynikać z tego zdarzenia. – Jest to sytuacja, która może eskalować w różnych kierunkach, można się spodziewać działań o charakterze terrorystycznym – dodał. Andrzej Duda podkreślił, że wszystkie działania polskich władz są podporządkowane temu, aby Polska i Polacy byli bezpieczni.
Prezydent pytany był także o dzisiejszą decyzję irackiego parlamentu, który przyjął rezolucję w sprawie zakończenia obecności zagranicznych żołnierzy w tym kraju. Oznacza to de facto wydalenie Amerykanów i ich sojuszników. Andrzej Duda podkreślił, że nasza obecność w Iraku miała na celu przywrócenie w tym kraju pokoju. – Po to służyli tam nasi żołnierze – wskazał i dodał jednocześnie: "Jeżeli władze Iraku nie będą chciały, żeby nasz kontyngent był w ich kraju i pomagał im, i taka będzie wspólna decyzja sojusznicza, to wycofamy naszych żołnierzy".
Andrzej Duda poinformował, że postanowił zwołać na dzień 7 stycznia na godz. 14:00 Radę Gabinetową. Odbędzie się ona w Pałacu Prezydenckim. Tematami spotkania z całym rządem będą sytuacja na Bliskim Wschodzie oraz sprawy historyczne związane z rocznicą wyzwolenia Auschwitz.