Jak wiadomo, przewidywanie jest dziecinnie proste, pod warunkiem że nie chodzi o przyszłość. Po raz kolejny okazało się to przy okazji grudniowego skoku inflacji – do 3,4 proc. (licząc rok do roku), z 2,6 proc.w listopadzie
Jak o tym przypomniała „Rzeczpospolita”, jeszcze pod koniec grudnia ankietowani przez nią ekonomiści oczekiwali, że inflacja w 2020 r. wyniesie 2,9 proc.– to średnia z ich rachub, natomiast skrajnie pesymistyczna prognoza mówiła o 3,3 proc.A tymczasem... już w grudniu 2019 r. przekroczyła ona ten poziom, w ślad za czym – w zaledwie kilka dni – mocno ewoluowały także przewidywania analityków na 2020 r. – w niekorzystnym dla Polaków kierunku.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.