Przypomnijmy, że ustawa PiS o głosowaniu korespondencyjnym w majowych wyborach prezydenckich została we wtorek wieczorem odrzucona przez Senat. Przeciwko "wyborom pocztowym" i majowemu terminowi są także sejmowa opozycja i Jarosław Gowin.
Jak się jednak okazuje, nawet część najbliższych współpracowników Gowina może poprzeć ustawę PiS. Kamil Bortniczuk zapowiedział dziś na antenie RMF FM, że zagłosuje za wyborami korespondencyjnymi.
– Zagłosuję tak, jak w tamtemu poniedziałek, zagłosuję za tą ustawą, aczkolwiek rzeczywiście zmieniło się bardzo wiele – przyznał Bortniczuk. Pytany o to, jak zagłosuje reszta Porozumienia Gowina, poseł wskazał, że partia jest w tej kwestii mocno podzielona.
– Porozumienie cały czas jest i Porozumienie jest jednością. Głosuje bez dyscypliny i to zapowiadaliśmy wielokrotnie. Wielokrotnie prezes naszej partii Jarosław Gowin mówił o tym, że zagłosuje przeciwko wyborom korespondencyjnym. Ja osobiście mówiłem, że jeżeli opozycja nie zdecyduje się poprzeć naszej propozycji zmiany w Konstytucji, to zagłosuję za wyborami korespondencyjnymi. Jest kilka takich osób, które są wyraźnie przeciw, jest kilka takich osób, które są wyraźnie za, jest kilka osób, które się wahają i w związku z tą różnicą zdań, która na przestrzeni tych kilku tygodni jest stała w tym zakresie, uznaliśmy na samym początku, że dyscypliny w sprawie tego głosowania nie będzie – wyjaśnił Bortniczuk.
Głosowanie nad ustawą w Sejmie ma się odbyć w środę lub w czwartek. Wciąż nie wiadomo, czy ostatecznie zostanie przyjęta.
Czytaj też:
"Musiałbym mieć gwarancję od prezesa". Jasne słowa Kukiza o współpracy z PiS
Czytaj też:
Zaskakujące słowa Biedronia do Kaczyńskiego. Wbił ostrą szpilę opozycji