– Po wakacjach może nastąpić rekonstrukcja rządu, ale premier zostaje. Zmiany personalne w rządzie nastąpią, ale zaznaczam, że nie chodzi tutaj o premiera. Rząd będzie skonstruowany inaczej, w sposób, który zlikwiduje sytuację, w której ciąg decyzyjny jest rozproszony po różnych ministerstwach – powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Kaczyński odniósł się też do wyborczego zwycięstwa Andrzeja Dudy: – To jest bardzo ważny sukces, dlatego, że to było starcie cywilizacyjne (...) Jeżeli ktoś uważa, że warto być Polakiem, to musi być po tej stronie, która broni tradycyjnych wartości, która chce przebudowywać rzeczywistość tak, żeby była ona bardziej sprawiedliwa.
Jarosław Kaczyński podkreślił, że tegoroczne wybory to było "starcie między tymi, którzy chcą otworzyć Polskę na rewolucję, która odbywa się na zachodzie Europy, narzucić ją Polakom, a tymi, którzy są na tyle świadomi, żeby wiedzieć, że nic dobrego to Polsce nie przyniesie, a wręcz przeciwnie". – Mogłoby to przynieść bardzo wiele złego – dodał.
"Musimy jeszcze przejść pod górę"
Prezes PiS stwierdził, że "nie ma nic złego ani dziwnego w tym, że Polska chce być krajem, który jeśli chodzi o poziom rozwoju gospodarczego, cywilizacyjnego, w niczym nie ustępuje Niemcom". – Musimy jeszcze przejść pod górę kawałek drogi, ale to jest możliwe. To zostało udowodnione, to pokazuje siłę naszego społeczeństwa – zapewnił.
– Teraz wyraźnie przyspieszyliśmy ten marsz. Sądzę, że przynajmniej średnie pokolenie Polaków, może jeszcze w wieku pełnej sprawności, dożyje tego momentu, kiedy to zrównanie nastąpi. Jest to wysoce prawdopodobne, ale nie pewne, bo to wymaga odpowiedniej władzy – dodał szef partii rządzącej.
Kaczyński zadeklarował, że dojdzie do repolonizacji mediów: – Dojdzie do repolonizacji mediów. Stanie się to jeszcze przed końcem tej kadencji Sejmu.
Czytaj też:
Szef PSL potwierdził, że Gowin rozmawiał z opozycją u KamińskiegoCzytaj też:
Prof. Krasnodębski: Na szczycie UE musimy grać ostrzej