O sprawie poinformował na Twitterze publicysta tygodnika „Sieci” Konrad Kołodziejski. W swoim wpisie zamieścił zdjęcie zmienionej nazwy ulicy. Domniemywa też, że za zmianą mogą stać lewicowi działacze, a motywem ich działania ma być walka z rasizmem.
"Ulica Płocka w Warszawie. W czasach PRL nosiła imię Patrice Lumumby. Dziś lewicowi (lewaccy?) aktywiści samowolnie przywracają peerelowską nazwę, jak rozumiem w ramach walki z rasizmem. Władze miasta tolerują te samoróbki. Tylko co tu biedny Płock zawinił?" – napisał dziennikarz.
Do sprawy odniósł się także inny publicysta, Piotr Gursztyn. Jego zdaniem taki wybryk to symbol "kulturowej obcości". Przypomniał również, że obecna nazwa jest ważna w "tradycji ludowej Woli".
"To jednak ludzie obcy kulturowo. Przeszkadza im ulica z historyczną nazwą, nic ich nie obchodzi tragiczna historia tego miejsca w sierpniu 1944. Od tradycji biednej, ludowej Woli ważniejszy jest dla nich jakiś egzotyczny komuch" – napisał Piotr Gursztyn.
Czytaj też:
Pacjenci z chorobami przewlekłymi. "W czasie pandemii nie mają optymalnej opieki"Czytaj też:
Poznań walczy z działaczami pro-life. Zakazał komunikatów z ciężarówek Fundacji Prawo do Życia