Wałcz: CBA zatrzymało urzędnika na gorącym uczynku

Wałcz: CBA zatrzymało urzędnika na gorącym uczynku

Dodano: 
CBA
CBAŹródło:cba.gov.pl
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali inspektora gminnego z Wałcza podczas przyjmowania łapówki. Mężczyzna otrzymał od lokalnego biznesmena 10 tys. złotych.

Za przeprowadzenie operacji specjalnej odpowiedzialni byli funkcjonariusze Biura z delegatury w Szczecinie. Zatrzymany to Piotr M., inspektor gminny w Wałczu.

Mężczyznę ujęto chwilę po tym, jak przyjął 10 tys. złotych łapówki od lokalnego przedsiębiorcy. Pieniądze miały być "wynagrodzeniem" za odstąpienie od wydania niekorzystnej decyzji podatkowej. Agenci zabezpieczyli również dokumentację w Urzędzie Skarbowym w Wałczu.

„Zgromadzone w sprawie materiały zostały przekazane do Prokuratury Krajowej w Szczecinie, gdzie zatrzymany usłyszał zarzut popełnienie przestępstwa o charakterze korupcyjnym” – poinformowało portal tvpinfo CBA.

Zatrzymanemu inspektorowi grozi do 10 lat więzienia. Prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania na trzy miesiące.

CBA zwróciło się również do wszystkich pracowników Urzędu Gminy w Wałczu, którzy współpracowali z zatrzymanym mężczyzną w celu uzyskania korzyści, aby ujawniły się funkcjonariuszom Biura. Zgodnie z art. 229 par. 6 Kodeksu Karnego, osoby te mogą skorzystać z tzw. klauzuli niekaralności.

„Dlatego też apelujemy, aby osoby zmuszone do wręczenia korzyści majątkowych pracownikom Urzędu Gminy w Wałczu zgłaszały się do Delegatury CBA w Szczecinie. Zgodnie z Kodeksem karnym warunkiem uniknięcia odpowiedzialności karnej, jeżeli korzyść majątkowa lub osobista albo ich obietnica zostały przyjęte przez osobę pełniącą funkcję publiczną, jest dobrowolne zawiadomienie organów ścigania. Sprawca musi przy tym powiadomić o tym fakcie, zanim organ ten o nim się dowiedział i ujawnić wszystkie istotne okoliczności przestępstwa” – podaje Biuro.

Czytaj też:
Gowin wraca do gry. Dla Emilewicz to może być problem
Czytaj też:
Koalicja PiS-PSL? Jest komentarz Kosiniaka-Kamysza

Źródło: TVP Info
Czytaj także