"Czekam na takie słowa". Koalicja senacka zagrożona?

"Czekam na takie słowa". Koalicja senacka zagrożona?

Dodano: 
Jan Filip Libicki (PSL)
Jan Filip Libicki (PSL) Źródło:PAP / Radek Pietruszka
– Przed nami jest ustawa futrzarska. Nie będziemy ukrywać, że dla PSL i naszych wyborców, to najważniejsza ustawa w pierwszym roku tej kadencji – mówi senator PSL Jan Filip Libicki w rozmowie z serwisem Interia.

Czy w tzw. koalicji senackiej dojdzie do podziału? Zdaniem senatora PSL nie można niczego wykluczyć. Obecnie pakt współtworzą Koalicja Obywatelska, Lewica oraz PSL. – Od dawna tworzymy koalicję, jest nam w niej dobrze, chcemy w niej pozostać, ale oczekujemy, zwłaszcza od największej partii opozycyjnej jaką jest PO, solidarności. Na razie nie słyszę takiego głosu, który powiedziałby: "tak, zdecydowana większość członków naszego klubu wesprze was w tej sprawie" – mówi senator PSL Jan Filip Libicki.

Ludowcy liczą na przyjęcie stawianych przez nich warunków: – To wydłużenie vacatio legis do 10 lat, zlikwidowanie zakazu uboju rytualnego oraz jak ja to mówię "inspekcje robotniczo-chłopskie" z udziałem inspekcji weterynaryjnej.

Senator dodaje, że poprawek będzie więcej, jednak te zmiany są dla PSL kluczowe. Czy zaufanie partii Kosiniaka-Kamysza do PO zostało nadwątlone? – Okaże się po głosowaniu. Teraz wolałbym usłyszeć od pana senatora Marcina Bosackiego słowa typu: "tak, jako klub Koalicji Obywatelskiej, stoimy za tymi trzema poprawkami murem". Czekam na takie słowa tym bardziej, że w rozmowach prywatnych niektórzy senatorowie KO przyznają, że jest to niepowtarzalna okazja, by odbić PiS-owi wieś. A jeśli tak mówią, wierzą w to, to oczekiwałbym, żeby pomogli wpłynąć na taki bieg wydarzeń poprzez głosowanie – wskazuje rozmówca Interii.

Czytaj też:
Terlecki o posiedzeniu Sejmu: Chcemy ograniczyć liczbę posłów na sali głównej
Czytaj też:
"Liberalny krytyk Kościoła od środka". Niemiecki dziennik wychwala ks. Bonieckiego

Źródło: Interia
Czytaj także