W rozmowie z portalem wpolityce.pl, prokurator Robert Janicki odniósł się do ostatnich spekulacji, jakoby odmowa byłego prezydenta miała opóźnić prace biegłych, którzy mają potwierdzić autentyczność dokumentów znalezionych w domu wdowy po komunistycznym generale Czesławie Kiszczaku. Prokurator zaprzeczył, jakoby ten fakt wpłynął na opóźnienie. Powodem zwłoki, jak poinformował, jest obszerny materiał dowodowy.
Czytaj też:
Wałęsa odmówił przekazania próbek pisma Instytutowi Pamięci Narodowej
– Prokuratorzy nie poszukują obecnie materiału porównawczego do badań pisma ręcznego (…), bowiem został on już zgromadzony i przekazany biegłym z zakresu badania pisma ręcznego i dokumentów Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Biegli uznali, że przekazane materiały są wystarczające do przeprowadzenia badań i wydania opinii – podkreślił prokurator.
Pytany, dlaczego w takim razie zwrócono się do Lecha Wałęsy o przekazanie próbek, Janicki stwierdził, że podstawą rzetelnych badań jest dysponowanie materiałem zawierającym pismo z różnych okresów.
Przypomnijmy, że o powszechnym dostępie do oryginalnych dokumentów zawierających odręczne pismo byłego prezydenta pisał w ostatnim czasie historyk prof. Sławomir Cenckiewicz.