Według "DGP" jeden z pomysłów zakłada, że Sąd Najwyższy będzie miał 70 sędziów (dziś planowo jest ich ponad 120), bez uprawnień kasacyjnych, ale ze wzmocnioną Izbą Dyscyplinarną.
Sceptyczny wobec takiego rozwiązania jest cytowany przez gazetę Dariusz Zawistowski, prezes SN kierujący Izbą Cywilną. – Jednym z zadań ustrojowych SN jest dbanie o jednolitość orzecznictwa, a przy tak okrojonych kompetencjach byłoby to niewykonalne – powiedział sędzia.
Z kolei rzecznik prasowy SN Aleksander Stępkowski, odpisując na pytania "DGP" stwierdził, że "jedyne informacje, jakie w tej mierze do SN docierają, pochodzą z doniesień medialnych i traktujemy je w kategorii plotek". "Nie widzę możliwości, by poważnie traktować te doniesienia i zajmować względem nich merytoryczne stanowisko" – dodał.
Gazeta zwraca uwagę, że PiS, aby wyjść z konkretnym projektem zmian w SN, musi mieć zielone światło i od Porozumienia, i od Solidarnej Polski. Jednocześnie w resorcie sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry trwają prace nad kolejnymi wariantami spłaszczenia struktury sądów.
"Na razie ani w sprawie zmian w SN, ani w sądach powszechnych nie zapadły żadne decyzje. Wzrost zachorowań na COVID-19 może je dodatkowo odsunąć w czasie" – czytamy w dzienniku.
Czytaj też:
Ardanowski uderza w PiS. Jest odpowiedź Kaczyńskiego