W czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że aborcja z powodu tzw. przesłanki eugenicznej jest niezgodna z ustawą zasadniczą. Orzeczenie zapadło większością głosów. Zdanie odrębne złożyli dwaj sędziowie – Leon Kieres i Piotr Pszczółkowski. Sprawa dotyczyła zbadania zgodności z konstytucją dwóch przepisów ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 1993 r. dotyczących możliwości aborcji eugenicznej, czyli w przypadku podejrzenia choroby dziecka lub jego upośledzenia.
Obowiązujący w Polsce od 27 lat tzw. kompromis aborcyjny dopuszcza przerywanie ciąży jeszcze w dwóch przypadkach: gdy stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety i gdy ciąża powstała w wyniku gwałtu.
Polska znowu na cenzurowanym
Jak informuje RMF FM, rezolucja może być głosowana już w połowie przyszłego miesiąca – na najbliższej sesji plenarnej europarlamentu.
"Pracuję nad tym, żebyśmy mieli rezolucję całego PE na najbliższej sesji plenarnej w listopadzie. Chcę, by rezolucja była tak szybko, jak się da, ale wyrok zapadł dopiero wczoraj" – powiedziała Evelyn Regner.
Rozmówcy Katarzyny Szymańskiej-Borginon zapewniają, że już teraz, po oburzeniu i szoku, z jakimi spotkał się wyrok TK, widać, że rezolucję poprze zdecydowana większość eurodeputowanych.
"Rada Sowiete interweniuje" – tak skomentował tę sytuację szef WBH dr Sławomir Cenckiewicz.
"Wyrok wydał Trybunał Konstytucyjny, który – jak już stwierdziła Komisja Europejska – nie ma legitymizacji, bo nie jest niezawisły" – powiedział unijny dyplomata.
"Oniemiałam. W dzisiejszej Polsce, państwie członkowskim UE, w XXI wieku, życie i zdrowie Polek podporządkowane jest czysto politycznej kalkulacji i motywacji ideologicznej. Jestem zbulwersowana zarówno barbarzyńskim charakterem nowych ograniczeń, jak i sposobem ich wprowadzenia przez Trybunał, który nie zasługuje na swoją nazwę, gdyż jest on całkowicie kontrolowany przez PiS, partię Prawo i Sprawiedliwość Kaczyńskiego" – przekazała w pisemnym oświadczeniu szefowa frakcji socjaldemokratów Iratxe García Pérez.
Czytaj też:
Biedroń domaga się reakcji UE ws. wyroku TK