Czego naprawdę się boimy?
  • Paweł LisickiAutor:Paweł Lisicki

Czego naprawdę się boimy?

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Jakub Kaczmarczyk
Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Ledwo wspomniałem o potrzebie rozważenia dalszej polskiej obecności w Unii, a już gromko zaczął śpiewać chór oburzonych, poruszonych, dotkniętych, a czasem wręcz, co widać było w Internecie, wściekłych.

Jak to tak? Z Unii Polska wyjść może? O polexicie ktoś wspomina? Zbrodnia to niesłychana, gorzej niż zbrodnia, myślozbrodnia. Z takimi ludźmi nie wolno rozmawiać. Trzeba ich natychmiast do pionu ustawić, do porządku przywołać. Ciekawe, że w tej furii mało kto, ośmielę się powiedzieć – nikt prawie, nie zauważył, że ewentualne wyjście z Unii jest jedynie, sądzę, odpowiedzią na coraz bardziej bezczelną próbę narzucenia Polsce ideologii LGBTQ (dodaję ostatnią literkę zgodnie z oryginałem brukselskim) i na arbitralne rozszerzanie praw Komisji Europejskiej, która chce być sędzią oceniającym stopień przestrzegania praworządności w poszczególnych państwach. Czy to Polska szuka awantury? Czy to Warszawa wymyśla kolejne projekty „równościowe”?

Cały felieton dostępny jest w 48/2020 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także