– Biedni ludzie, zamiast zająć się czymś pożytecznym, jakąś pracą na rzecz dobra wspólnego, to robią sobie igrzyska i jeszcze robią sobie krzywdę. Cóż ja mogę zrobić? Mogę tylko apelować: nie róbcie sobie krzywdy, kochani – w ten sposób minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek skomentował na antenie Polskiego Radia 24 protest, jaki odbył się w poniedziałek przed gmachem kierowanego przez niego resortu.
Przypomnijmy, że policjanci wezwali karetkę pogotowia do jednej z osób, która tak zawzięcie usiłowała wyrwać kratę zabezpieczającą szybę w policyjnym radiowozie, że doznała urazu ręki. Pomocy lekarskiej wymagała też osoba, która przykleiła sobie dłoń szybkoschnącym klejem do bramy wejściowej do budynku.
O słowa ministra Czarnka zapytany został na antenie Polsat News poseł Lewicy Tomasz Trela. – Do pana ministra Przemysława Czarnka mogę powiedzieć: chłopie, pokaż, że masz jaja, wyjdź do ludzi, spotkaj się z nimi i po prostu pogadaj, a nie chowasz się za bramą ministerstwa opancerzoną przez szwadrony policjantów, bo jesteś ministrem konstytucyjnym, jesteś tam przez jakiś czas, bo dzisiaj delegowała cię twoja partia polityczna, a próbujesz ośmieszać resort, który wychowuje młode pokolenie – powiedział parlamentarzysta.
Czytaj też:
Strajk Kobiet. Dziennikarka "Wyborczej" zatrzymana przez policjęCzytaj też:
Owsiak pisze do Kingi Dudy. "Może o tym nie wiedziałaś? To teraz już wiesz"