Wczorajsza demonstracja środowisk żądających liberalizacji prawa aborcyjnego odbyła się pod hasłem "W imię matki, córki, siostry". Podczas protestu doszło do przepychanek z policją, a funkcjonariusze zdecydowali się użyć gazu. Wśród poszkodowanych znalazła się m.in. poseł Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka.
Na incydent zareagowała marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
Marszałek Sejmu Elżbieta Wirek rozmawiała w niedzielę z Komendantem Głównym Policji gen. Jarosławem Szymczykiem ws. okoliczności użycia gazu łzawiącego wobec posłanki Barbary Nowackiej, w trakcie sobotnich demonstracji. Oczekiwane są niezwłoczne, pisemne wyjaśnienia w tej sprawie – podano na Twitterze Kancelarii Sejmu.
Działania marszałek Sejmu nie spodobały się rzeczniczce Lewicy Annie Marii Żukowskiej.
„W sprawie użycia gazu wobec posłanki Magdaleny Biejat czy czy zakucia w kajdanki i wrzucenia do radiowozu posła Macieja Kopca już Pani, Pani Marszałek Elżbieta Witek, taka dociekliwa i zaangażowana nie była. Równi i równiejsi? W sprawie tych posłów Lewicy nie zrobiła Pani NIC” – skarży się na Twitterze polityk.
Czytaj też:
Posłanki oburzone na działania policji. Opublikowano nagrania