– Pamiętając o tej zasadzie trzeba wyraźnie powiedzieć, że jeżeli te wyjaśnienia do rozporządzenia miałyby taki charakter, jak mówi się w mediach, to osiągnęliśmy swój cel. Nie baliśmy się powiązania wydatkowania środków z budżetu i Funduszu Odbudowy z praworządnością pod warunkiem, że będzie to dotyczyło ochrony finansowej UE. Z tego dokumentu wynika, że tak ma właśnie być – mówił dalej europoseł PiS.
Jak wyjaśniał polityk, Polska podnosiła, że rozporządzenie w proponowanym wcześniej kształcie jest sprzeczne z traktatami. Według wstępnego kompromisu rozporządzenia ma zostać niezmienione, tylko mają zostać do niego dołączone interpretacje.
Kuźmiuk był pytany o wątpliwości, które akcentuje Zbigniew Ziobro w tej sprawie, że ostatecznie obowiązuje dokument, a interpretacje do niego nie są wiążące prawnie.
– Rzeczywiście taka wątpliwość może być. Jednak gdybyśmy te wyjaśnienia chcieli zmieścić w samym rozporządzeniu, to mogłoby ono zostać później zmienione większością kwalifikowaną głosów. I wtedy nie będziemy mieli prawa weta – uważa Zbigniew Kuźmiuk. - A tak w konkluzjach mamy mieć zapisane ograniczenia, że rozporządzenie dotyczy ochrony interesów finansowych UE, że procedurę może rozpocząć wyłącznie Komisja Europejska i to w sytuacji gdy zostanie udowodniony związek między tym co dzieje się w danym kraju z zagrożeniem interesów finansowych UE. I wreszcie, kraj którego będzie to dotyczyło będzie mógł przenieść sprawę na forum Rady Europejskiej, gdzie decyzje zapadają jednomyślnie. To są te bezpieczniki. Ale oczywiście z generalną opinią, że konkluzje Rady nie są źródłem prawa, zgadzam się – podkreślił europoseł.
Jak zaznaczył wszyscy liczą na to, że porozumienie zostanie dzisiaj osiągnięte, "ale tego nie jesteśmy pewni".
Czytaj też:
"Uczniak", "stał się przedmiotem, a nie podmiotem". Budka ostro atakuje premieraCzytaj też:
Buzek: Mam nadzieję, że rząd zdejmie rękę z atomowego guzikaCzytaj też:
"Rzadko zabieram głos w sposób ostry...". Mocne słowa premiera