"Boicie się wolności?". Czarnek odpowiada na krytykę Pakietu Wolności Akademickiej

"Boicie się wolności?". Czarnek odpowiada na krytykę Pakietu Wolności Akademickiej

Dodano: 
Minister edukacji i nauki prof. Przemysław Czarnek
Minister edukacji i nauki prof. Przemysław Czarnek Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Poszanowanie wolności nauczania, wolności słowa, badań naukowych, ogłaszania ich wyników, a także debaty akademickiej z zachowaniem zasad pluralizmu światopoglądowego i przepisów porządkowych uczelni to główne założenia przedstawionego w tym tygodni przez resort edukacji i nauki Pakietu Wolności Akademickiej.

– Pakiet Wolności Akademickiej wprowadza zmiany prawne gwarantujące nauczycielom wolność nauczania, wolność słowa i wolność badań naukowych. Pakiet jest urzeczywistnieniem w praktyce akademickiej konstytucyjnego prawa do wyrażania przekonań światopoglądowych, religijnych i filozoficznych – przekonuje minister edukacji i nauki prof. Przemysław Czarnek.

Tymczasem propozycja nie wszystkim się podoba. – Ideologizacja uczelni i budowanie "nowej nauki" – tak o Pakiecie mówią członkowie Inicjatywy Wolnej Nauki. – Tego typu podejście może skutkować otwarciem drzwi pseudonauce, religijnemu fanatyzmowi czy ksenofobii. Przez takie pomysły – ukrywające się pod maską wolności (sic!) – przebija dążenie do ideologizacji uczelni i budowania – ocenia organizacja, którą cytuje Onet. W jej skład wchodzą m.in. dr Kamil Kopij, dr Piotr Kołodziejczyk i Grzegorz Bąk-Pryc.

– Na naszym podwórku na razie oburzenie lub śmiech przez łzy, ale robimy swoje. Ale co, jeśli zmienią się kadry? Czy może do tego dojść? – mówi Onetowi anonimowo wykładowczyni jednej z topowych polskich uczelni.

Do zarzutów odniósł się minister edukacji. "Naprawdę? Boicie się wolności?... tak mi mówiono, ale nie chciałem wierzyć. A to jednak prawda? Jeśli się jest naukowcem to nie można się bać wymiany argumentów. Oskarżanie zwolenników innych poglądów o fanatyzm, bez wymiany argumentów, to nie nauka, tylko tchórzostwo" – w ten sposób prof. Przemysław Czarnek skomentował artykuł Onetu, w który przedstawiono zarzuty środowiska naukowego.

Co zakłada Pakiet?

Jak wskazuje resort w komunikacie, Pakiet Wolności Akademickiej przewiduje między innymi obowiązek poinformowania nauczyciela akademickiego o poleceniu rozpoczęcia prowadzenia postępowania wyjaśniającego dotyczącego jego osoby. Nauczyciele zyskują możliwość skierowania zażalenia do komisji dyscyplinarnej przy Ministrze, jeśli postępowanie dotyczy wyrażania przekonań religijnych, światopoglądowych lub filozoficznych. Zażalenie wnosi się za pośrednictwem rzecznika dyscyplinarnego, któremu zostało wydane polecenie rozpoczęcia prowadzenia sprawy. Trybem odwoławczym od postanowienia ww. komisji jest możliwość złożenia zażalenia do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Ponadto nauczyciel akademicki nie może zostać zawieszony na etapie postępowania wyjaśniającego.

Pakiet zobowiązuje rektora do zapewniania poszanowania wolności nauczania, badań naukowych i ogłaszania ich wyników.

Istotnym założeniem dokumentu jest umorzenie wszystkich wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie nowych przepisów postępowań wyjaśniających i postępowań dyscyplinarnych, które dotyczą wyrażania przez nauczycieli akademickich przekonań religijnych, światopoglądowych lub filozoficznych.

Czytaj też:
Ważą się losy ZP: Nieoficjalnie: Jest wniosek o wycofanie rekomendacji ministerialnej dla Kowalskiego
Czytaj też:
Lempart: Zadanie dla nas to presja na UE

Źródło: Onet.pl / Twitter, MEiN
Czytaj także