Kaczyński: UE to nie rodzina. To arena twardej walki

Kaczyński: UE to nie rodzina. To arena twardej walki

Dodano: 
Wicepremier Jarosław Kaczyński
Wicepremier Jarosław Kaczyński Źródło:PAP / Radek Pietruszka
"W moim podejściu do Unii nic się nie zmieniło. Nadal uważam, że nie ma takich pieniędzy, za które można by się pozbyć suwerenności" – mówi w wywiadzie dla "Gazety Polskiej" prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Unijni liderzy osiągnęli porozumienie w sprawie nowego budżetu UE na lata 2021–2027 i funduszu odbudowy. Według premiera Mateusza Morawieckiego, Polska może liczyć na 770 mld zł. Polska i Węgry początkowo groziły zawetowaniem budżetu, sprzeciwiając się mechanizmowi "pieniądze za praworządność". Weta stanowczo domagali się politycy Solidarnej Polski ze Zbigniewem Ziobrą na czele.

"Pozycja naszego państwa zawsze będzie tak twardo broniona, ale broniona racjonalnie, z głową i jak widać niezwykle skutecznie" – podkreśla w rozmowie z "Gazetą Polską" wicepremier i prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Jak zaznacza, Polska podczas negocjacji na szczycie RE osiągnęła "tyle, ile można było uzyskać".

Jarosław Kaczyński zaznaczył, że kompromis jest lepszym rozwiązaniem, ale gdyby było ryzyko naruszenia suwerenności naszego kraju, wówczas Polska zawetowałaby budżet UE.

Odniósł się również do wątpliwości, czy rezultat negocjacji będzie obowiązujący, skoro nie pojawił się formalnie, w postaci protokołu do traktatów. "Byłby to proces długi, żmudny i moim zdaniem w części krajów zakończony odrzuceniem" – ocenił Jarosław Kaczyński, zaznaczając, że takie ustalenia dotychczas były nienaruszalne.

"Ktoś może oczywiście powiedzieć, że to się może zmienić i staną się niewiele warte. Nie przeczę. Tak się może stać. Ale proszę pamiętać, że mamy do czynienia coraz częściej z łamaniem traktatów, czyli najsilniejszych zapisów. Niestety Unia ma problemy z praworządnością. A w takiej sytuacji nic nie daje stuprocentowej pewności. W takich realiach musimy bronić polskiego interesu, a nie karmić się fikcją. Trzeba twardo stąpać po ziemi i my to robimy" – dodawał prezes PiS.

Zapowiedział również, że Polska zaskarży mechanizm praworządności do TSUE. "UE to żadna rodzina czy krąg przyjaciół, tylko arena twardej walki o własne interesy" – podkreślił.

Czytaj też:
Jak kompromis na unijnym szczycie wpłynął na pozycję polityków ZP? Sondaż
Czytaj też:
Dymisja Kowalskiego? Siemoniak: W tej sprawie zdecydował Kaczyński
Czytaj też:
Narasta konflikt w Zjednoczonej Prawicy. Kaczyński interweniuje

Źródło: Gazeta Polska
Czytaj także