"To najlepszy sposób, aby rozstrzygnąć wątpliwość: 'szczepić się czy nie szczepić'" – napisał w czwartek rano na Twitterze Leszek Miller. Były premier, obecnie europoseł przekazał w ten sposób informację, że sam przyjął już szczepionkę przeciwko COVID-19. Do swojego wpisu załączył zaświadczenie potwierdzające zaszczepienie.
Na informację tę natychmiast zareagowali internauci, którzy zwrócili uwagę, że zgodnie z zapowiedzią rządu z 18 listopada w pierwszej kolejności możliwość szczepienia na COVID-19 będzie miał personel medyczny.
"Są równi i równiejsi, szkoda..." – skomentowała jedna z internautek. "Panie Premierze, lekarze nadal czekają na swoją kolej. W jaki sposób udało się Panu zaszczepić przed personelem medycznym?" – czytamy w kolejnym komentarzu. "Jak Pan tego dokonał - poza kolejką?" – napisał inny z użytkowników Twittera. Podobnych pytań pojawiło się wiele. Jakiej doczekały się odpowiedzi?
"Sądząc po reakcjach wielu jest bardzo zawiedzionych że zaszczepiłem się szczepionką Pfizera a nie rosyjskim „Sputnikiem”. Do siego roku!" – napisał Miller.
Z byłym premierem próbowali się skontaktować dziennikarze Polsatnews.pl, jednak bezskutecznie. Z kolei Ministerstwo Zdrowia odmówiło komentarza w tej sprawie.
Czytaj też:
Kukiz do zaszczepionych polityków: W kitle i do roboty!Czytaj też:
Będą kolejne zwolnienia z restrykcji dla osób zaszczepionych?