Prokuratura Krajowa opublikowała dzisiaj informację o biegu postępowania Prokuratury Okręgowej w Gdańsku w sprawie zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Przypomnijmy, że Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem 13 stycznia 2019 roku podczas swojego wystąpienia na finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku. Lekarzom niestety nie udało się go uratować. Prezydent Gdańska zmarł następnego dnia w szpitalu. Sprawcą ataku był Stefan W.
Dwa lata śledztwa ws. śmierci Adamowicza
W związku z drugą rocznicą śmierci prezydenta Gdańska wiele osób pytało o postępy w śledztwie.
Jak zapewnia Prokuratura Krajowa "śledztwo (...) nadzorowane przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku, jest w końcowym, ale decydującym etapie". Jak podano w komunikacie, śledztwo "koncentruje się na ustaleniach stanu poczytalności podejrzanego o zabójstwo Stefana W.". "Na początku stycznia 2021 roku prokuratura powołała zespół biegłych psychiatrów w celu wyjaśnienia rozbieżności między dwiema uzyskanymi już opiniami biegłych na ten temat. Sprzeczność dotyczy zdolności podejrzanego do poniesienia odpowiedzialności karnej, a więc kluczowej kwestii dla sposobu zakończenia śledztwa" – czytamy dalej.
"W pierwszej opinii, sporządzonej w październiku 2019 roku, biegli psychiatrzy stwierdzili niepoczytalność podejrzanego Stefana W. Biegli wydali opinię po przeprowadzeniu kilkutygodniowej obserwacji sądowo- psychiatrycznej podejrzanego. Uzyskana opinia mogła stanowić podstawę do umorzenia śledztwa, ale w celu rozwiania wszelkich wątpliwości i skrupulatnego wyjaśnienia kwestii poczytalności podejrzanego, prokurator powołał innych biegłych. W drugiej opinii wydanej przez psychiatrów w sierpniu 2020 roku, jedynie na podstawie jednorazowych badań oraz analizy dokumentacji medycznej i akt sprawy, niepoprzedzonej jednak obserwacją sądowo – psychiatryczną, biegli stwierdzili ograniczoną poczytalność u podejrzanego. Wnioski opinii wskazywały, że podejrzany może odpowiadać za zabójstwo przed sądem" – podano dalej.
"Ze względu na rozbieżności we wnioskach opinii, prokurator uzyskał w grudniu 2020 r. uzupełniającą opinię biegłych psychiatrów. Nie pozwoliło to jednak na usunięcie wątpliwości co do stanu psychicznego podejrzanego. Stąd wynikała konieczność powołania kolejnego zespołu biegłych psychiatrów, którym prokurator wyznaczył biegłym 30 dni na wydanie opinii. W takiej sytuacji przepisy Kodeksu postępowania karnego nie pozostawiają prokuratorowi wyboru i obligują go do powołania innych biegłych, co też prokurator uczynił. W świetle tych faktów doniesienia medialne, że prokuratura nie dąży do wyjaśnienia tej sprawy, są bezpodstawne, zaś zarzuty formułowane w mediach mają charakter pozaprocesowy" – podkreślono w komunikacie.
Czytaj też:
Szokujące słowa Sikorskiego o Kaczyńskim: Walnie przyczynił się do katastrofy smoleńskiej