Joanna Mucha zasiliła szeregi Polski 2050. Posłanka z Lublina jest kolejnym politykiem PO, który przeszedł do partii Szymona Hołowni.
Polityczny transfer wywołał wiele komentarzy. W mediach spekuluje się również, że transfer Muchy był przyczyną odejścia z Polski 2050 lidera lubelskich struktur tej partii.
Jakub Jakubowski, były już Lider Regionu Lubelskiego Stowarzyszenia Polska 2050 opublikował specjalne oświadczenie w tej sprawie.
Teraz w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" tłumaczy swoją decyzję. Polityk podkreśla, że lokalnie działacze nie zostali odpowiednie "przygotowani" na ten transfer.
"W momencie ogłoszenia jej przyłączenia jest to osoba powszechnie kojarzona z rządami Platformy Obywatelskiej, uosabia wszystko to co Polacy postanowili zmienić w 2015 roku" - podkreśla polityk.
Jakubowski przyznaje, że o rezygnacji myślał już wcześniej, ale ostatnie wydarzenia jedynie przyspieszyły jego decyzję.
"Chciałem dać wyraźny sygnał, że ruchowi nie wolno tak robić. Nie wolno zostawić na peronie ludzi, którzy budują ten pociąg, nie tłumacząc im tego. Nie wszystko może się opierać na zasadzie bezkrytycznego zaufania w decyzje i działania Szymona. W drugą stronę to zaufanie również powinno działać" – podkreśla rozmówca "Wyborczej".
Jakubowski podkreśla, że samym problemem jest nawet nie tyle postać Muchy, co styl w jakim zorganizowano transfer – nikogo nie uprzedzając. "Szymon powinien swoich sympatyków uprzedzić, by nie było to dla nich szokiem" – mówi. Jakubowski zapewnia, że nie przestaje być sympatykiem Polski 2050, ale zadowoli się stanowiskiem szeregowego działacza.
Czytaj też:
Prof. Chwedoruk: Ruch Hołowni jak partia Petru. W walce z PO zwycięzca może być jedenCzytaj też:
Ekspert: Przejście Muchy dla Hołowni balastem, ale i szansą na zastąpienie PO