Kryzys w partii Hołowni. Jest oświadczenie

Kryzys w partii Hołowni. Jest oświadczenie

Dodano: 
Szymon Hołownia
Szymon Hołownia Źródło:PAP / Marcin Obara
Z przykrością przyjęliśmy decyzję Kamili Baran, Dawida Ślusarczyka, Grzegorza Szczęśniaka i Karola Wilczka o rezygnacji z funkcji liderów powiatowych i z powagą oodnosimy się od treści tych decyzji – czytamy w oświadczeniu zarządu Stowarzyszenia Polska 2050.

Lokalni liderzy ruchu Szymona Hołowni ze Śląska nagrali obszerny film, w którym opowiedzieli o patologiach, jakie dotknęły tę formację. Zaznaczyli, że nie na taką współpracę się pisali i poinformowali o swoim odejściu z ruchu.

Nagranie zatytułowane "Kończy się droga - film, który nie powinien powstać, dlatego musiał", miało trafić do zarządu Polski 2050: Szymona Hołowni, Michała Koboski i Agnieszki Buczyńskiej. O sprawie jako pierwszy poinformował "Wprost".

"Mieliśmy świadomość narastania różnic"

Dziś stowarzyszenie wydało oświadczenie, w którym odpowiedziało na zarzuty śląskich działaczy. "Mieliśmy świadomość narastania różnic na tle personalnym w strukturach powiatowych w Zagłębiu, dlatego przez ostatnie miesiące prowadziliśmy tam intensywne działania naprawcze" – czytamy. W oświadczeniu przekazano, że mediacje prowadziły osoby ze wszystkich szczebli kierownictwa Stowarzyszenia oraz że proponowano też mediatorów z innych powiatów.

"Składaliśmy stronom konkretne propozycje, szukaliśmy wszelkich sposobów na to, aby nasi liderzy pozostali w Stowarzyszeniu, choć oczywiście nie za wszelką cenę. Byliśmy gotowi spełnić z naddatkiem wszystkie merytoryczne oczekiwania osób zaangażowanych w spór, rzecz jednak wciąż rozbijała się o formułowane wobec nas w trybie ultymatywnym żądania o charakterze personalnym, łącznie z żądaniem usunięcia członków zarządu wojewódzkiego Stowarzyszenia. W tej sytuacji musieliśmy mieć na względzie przede wszystkim dobro całej organizacji" – wskazano.

"Konflikty będą się pojawiać"

W dalszej części oświadczenia zarząd Polski 2050 zapewnił, że merytoryczne uwagi podnoszone w trakcie procesu naprawczego przez byłych liderów przyjmuje z pokorą. "W najbliższym czasie wprowadzimy dodatkowe procedury, mające na celu usprawnienie przepływu informacji wewnątrz Stowarzyszenia. W pełni zdajemy sobie sprawę z tego, że w tak zróżnicowanych społecznościach, jak Polska 2050, konflikty będą się pojawiać - to naturalny proces dojrzewania organizacji, a nasza - powstała ledwie parę miesięcy temu - rozwija się obecnie w bardzo szybkim tempie. Rolą liderów, członków zarządów wojewódzkich i zarządu centralnego jest nie tylko dołożenie wszelkich starań w rozwiązywaniu problemów, ale również umiejętne wyciąganie wniosków, aby nie dopuszczać do takich sytuacji w przyszłości" – napisano.

"Stowarzyszenie Polska 2050 liczy obecnie ponad tysiąc członków, niemal codziennie zapisują się nowi, a do wspólnego działania zgłosiły się już ponad 24 tysiące osób. Każda z nich jest ważna dla budowy Polski na pokolenia, dlatego tak wiele uwagi poświęcamy nawet pojedynczym przypadkom rezygnacji z udziału w naszym przedsięwzięciu. Odnosząc się z szacunkiem do decyzji naszych byłych działaczy, dziękujemy im za całą pracę, jaką wykonali na rzecz naszego Ruchu" – napisano na koniec.

Czytaj też:
Mucha przeszła do Hołowni. "Szalupa ratunkowa dla ludzi PO"
Czytaj też:
Prof. Chwedoruk: Ruch Hołowni jak partia Petru. W walce z PO zwycięzca może być jeden

Źródło: wPolityce.pl
Czytaj także