Jak donosi portal Wirtualnemedia, reporterzy, dziennikarze oraz operatorzy TVN zostali poproszeni o wypełnienie ankiety. Kierownictwo koncernu określiło badanie jako „coroczne oświadczenie dotyczące ujawnia konfliktów interesów”. Wśród pytań znalazły się te o pracę na rzecz innych firm oraz zatrudnianie bliskich.
Discovery chce wiedzieć czy pracownicy stacji prowadzą interesy biznesowe z innymi podmiotami. „Może to być np. własny kanał na YouTube, podcast, udział w startupie czy np. własna działalność gospodarcza" – czytamy w dokumencie. Autorzy ankiety pytają również o zajmowanie "jakichkolwiek stanowisk w radach lub zarządach jakichkolwiek podmiotów".
Potencjalny konflikt interesów
Według zarządu Discovery konfliktem interesów jest np. chodzenie na randki ze współpracownikiem/współpracowniczką, zatrudnianie członka rodziny czy akceptowanie luksusowych podarunków lub zaproszeń od potencjalnego dostawcy lub dostawcy.
"Żadna osoba będąca krewną członka kierownictwa nie może pracować w Discovery, a pozostali pracownicy nie mogą bezpośrednio ani pośrednio zatrudniać, nadzorować ani w żaden inny sposób sprawować kontroli nad członkiem bliskiej rodziny lub współpracownikiem, z którym pozostają w relacji osobistej, która ma lub mogłaby mieć wpływ na relacje zawodowe" – napisano.
Niezadowoleni pracownicy
Jak informują "Wirtualnemedia" ankiety rozzłościły pracowników TVN.
– W firmie, gdzie większość ludzi pracuje na śmieciówkach, niektórzy zarabiają połowę tego, co kasjerka w Biedronce, podwyżek od dawna nie było, właściwie nie ma żadnego systemu motywacyjnego, pracodawca zabiera się za inwigilację i ograniczanie możliwości zarabiania pracowników poza firmą. Chyba coś tu się komuś pomyliło – cytuje portal jednego z nich.
Z kolei inny oświadczył, że działania zarządu to przygotowanie "pod sprzedaż, by pokazać jak mało kosztuje firma w Polsce".
Spółka została poproszona o komentarz w tej sprawie.
"Jeżeli aktywność jest zgodna z zasadami etyki dziennikarskiej oraz nie stanowi potencjalnego konfliktu interesów, dziennikarze będą mogli jak dotychczas współpracować z innymi podmiotami/ przy organizacji wydarzeń" – napisano w oświadczeniu przesłanym portalowi.
Czytaj też:
Ani "Fakty", ani "Wiadomości". Interesujące dane nt. preferencji PolakówCzytaj też:
TVN zostanie sprzedany? "Zwalniają, kogo się da"