Wielowieyska broni rządu ws. szczepionek. "Politycy PO bez przerwy mnie atakują"

Wielowieyska broni rządu ws. szczepionek. "Politycy PO bez przerwy mnie atakują"

Dodano: 
Dominika Wielowieyska
Dominika Wielowieyska Źródło:PAP / Adam Warżawa
Dziennikarka "Gazety Wyborczej" tłumaczyła w mediach społecznościowych politykom Platformy, że rząd nie popełnił błędu w sprawie zakupu szczepionek przeciw COVID-19.

Opozycja zarzuca rządowi zaniedbania w kontraktowaniu szczepionek przeciwko COVID-19 dla Polaków. Premier Morawiecki dementował m.in. twierdzenia polityków PO, że polski rząd zrezygnował z kupienia dodatkowych dawek szczepionki w ramach unijnego mechanizmu zakupów.

Tymczasem rząd Zjednoczonej Prawicy zyskał nieoczekiwanego sojusznika w walce z oskarżeniami ze strony opozycji.

"Politycy PO bez przerwy mnie atakują, więc tłumaczę jeszcze raz: na pierwszy kwartał Polska zamówiła maksimum tego, co było dostępne. Rząd domówił kolejne ok. 30 mln dawek licząc, że choćby część będzie w II kwartale. To, z czego zrezygnował w grudniu, dotyczyło IV kwartału" – napisała na Twitterze Dominika Wielowieyska.

twitter

Dziennikarka "GW" przekonuje, że polski rząd zrobił wszystko, co mógł w sprawie zamówień szczepionki.

"Czy słusznie zrezygnował? Zakontraktował już i tak blisko 90 mln dawek, a potrzeba dla nas wszystkich ok. 60 mln. Ale może trzeba brać maksymalnie wszystko co się da na wszelki wypadek, także na IV kwartał. @BartSienkiewicz @AndrzejHalicki @CTomczyk" – pisze Wielowieyska.

Dziennikarska stawia jednocześnie zarzut, że program szczepień został źle przygotowany.

"A takie rzeczy są oczywiście nie do przyjęcia. Organizacja szczepień budzi bardzo dużo wątpliwości. I takich kwiatków będzie coraz więcej. To jest wina złej organizacji i złych kryteriów" – napisała podając przykład zaszczepienia się poza kolejnością polityk Porozumienia.

twitterCzytaj też:
Szczere słowa Morawieckiego: Wiem, że wiele osób przyjęło to z rozczarowaniem
Czytaj też:
Ekspert: Polskę w kryzysie uratowało to, co było uważane za słabość

Źródło: Twitter
Czytaj także