Politycy opozycji mają za złe prezydentowi, że ten udał się na urlop na narty. Zarzucają Andrzejowi Dudzie brak jakiejkolwiek aktywności w związku z m.in. epidemią koronawirusa. W mocnych słowach głowę państwa zaatakował dziś prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Przeszkadza mi, że przez 190 dni pan prezydent nic nie zrobił ws. pandemii a w trakcie kampanii lansował się na koronawirusie. Uruchamiał linie produkcyjne środka do dezynfekcji, jeździł od targowiska do szpitala, zwoływał rady, ustawy produkował – podkreślał na antenie Radia ZET.
Do krytyki przyłączył się przewodniczący Platformy Obywatelskiej. "Rada Bezpieczeństwa Narodowego? Spotkanie z upadającymi przedsiębiorcami? Aktywność w sprawie Nawalnego? Wsparcie dla szybkiego wprowadzenia Planu Odbudowy? Nie. Najważniejsze są narty" – napisał Borys Budka , nazywając Andrzeja Dudę "Pierwszym Przedszkolakiem RP".
W środę media obiegła informacja, że prezydent udał się na narty. Jak informował "Dziennik Zachodni", Andrzej Duda widziany był na wiślańskim stoku, jednym ze swoich dwóch ulubionych w Beskidach.
Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz ostro o prezydencie: Ma to gdzieś
Czytaj też:
Prezydent na nartach w Beskidach? Jest komentarz PiS