Damian Cygan: Czy jeśli Solidarna Polska nie poprze unijnego Funduszu Odbudowy, a PiS będzie zdany na łaskę opozycji, to możemy spodziewać się jakiegoś politycznego przesilenia?
Andrzej Anusz: Moim zdaniem w pełzającym politycznym przesileniu jesteśmy już od jakiegoś czasu, natomiast głosowanie w sprawie Funduszu Odbudowy na pewno to przesilenie wzmocni. To jest sprawa naprawdę spektakularna. Zresztą widać, że prezes PiS Jarosław Kaczyński już przygotowuje się na ten moment. Sądzę, że służą temu m.in. rozmowy z Pawłem Kukizem. Kaczyński próbuje w ten sposób pokazać ewentualną alternatywę, i że szable od Kukiza mogą coś znaczyć.
Być może będą też inne rozmowy, bo jeśli stanowisko Zbigniewa Ziobry w kolejnych sprawach będzie się zaostrzało i szło coraz bardziej w poprzek polityki rządu, to być może w samej Solidarnej Polsce zostanie zastosowany ten sam manewr, co z Adamem Bielanem w Porozumieniu. Nie wykluczam, że w SP nagle pojawi się grupa bardziej prorządowych polityków.
Premier Mateusz Morawiecki powołał nowe ciało, Radę Doradców Politycznych, w której nie ma żadnego przedstawiciela koalicjantów PiS. Czy to nie będzie zarzewiem kolejnego konfliktu?
Powołanie tej rady odczytuję jako próbę umocnienia pozycji premiera Morawieckiego w samym PiS.
Wiemy, że wcześniej przewidywano kongres, na którym Morawiecki miał zostać wiceprezesem partii w miejsce Adama Lipińskiego, który odszedł do zarządu Narodowego Banku Polskiego. Ten wakat nadal jest, ale ciągle nie ma kongresu. W związku z tym Morawiecki inaczej próbuje wzmocnić swoje wpływy w Prawie i Sprawiedliwości. Oczywiście wszystko to na pewno dzieje się w porozumieniu z Jarosławem Kaczyńskim.
Dlaczego tak długo czekamy na szczegóły Nowego Ładu? O prezentacji tego programu mówi się już od kilku tygodni, ale konkretów wciąż nie poznaliśmy.
Właśnie weszliśmy w trzecią falę pandemii i sadzę, że to jest teraz główny priorytet rządu. Ogłaszanie Nowego Ładu w momencie, w którym równolegle mamy wzrost liczby zakażeń koronawirusem i kolejne obostrzenia, tak naprawdę zaszkodziłoby temu projektowi. I moim zdaniem to dlatego rząd z tym zwleka.
Kiedy minie szczyt trzeciej fali – a mówi się, że może to nastąpić na przełomie marca i kwietnia – to prawdopodobnie w tym okresie rząd ogłosi, że wychodzimy z tej trzeciej fali i w tym momencie pojawi się pozytywny program, właśnie w postaci Nowego Ładu. To będzie nowe otwarcie polityczne, które rządowi jest naprawdę bardzo potrzebne.
Czytaj też:
Morawiecki: Niektóre kraje cofną się o 20 lat. Polska zaliczy silne odbicie
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.