Wśród organizatorów sobotniego marszu były m.in. stowarzyszenie "Stop Nop" i Konfederacja Korony Polskiej. Marsz ruszył z Placu Defilad w centrum Warszawy, uczestnicy przejdą ulicami Emilii Plater, Świętokrzyską, al. Jana Pawła II, Chałubińskiego i al. Niepodległości na Pole Mokotowskie.
"Upomnimy się o podstawowe prawa: wolność słowa, przemieszczania się, prowadzenia działalności gospodarczej, zgromadzeń i procedur medycznych, sprzeciwiając się przymusowi szczepień i eksperymentów medycznych oraz cenzurowaniu dziennikarzy, naukowców i lekarzy" – zapowiedziano na stronie wydarzenia.
"W pojedynczych przypadkach policjanci stosują środki przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej, pałki służbowej i ręcznych miotaczy gazu. Są pierwsze osoby zatrzymane. Wśród nich jest osoba poszukiwana celem odbycia kary pozbawienia wolności" – informowała w trakcie wydarzenia Komenda Stołeczna Policji.
Przepychanki z policją
Doszło do przepychanek z policją. Funkcjonariusze zatrzymali kilka osób, użyli granatów hukowych i gazu. Dwoje policjantów trafiło do szpitala.
"W trakcie dzisiejszych działań jedna z policjantek została kopnięta przez agresora. Kolejny policjant został uderzony kamieniem w głowę. Funkcjonariusze zostali zabrani do szpitala. Policjanci użyli granatów hukowych. Są także kolejne osoby zatrzymane. Według wstępnych ustaleń wśród zatrzymanych jest osoba poszukiwana do odbycia kary pozbawienia wolności. Pozostałe osoby zostały zatrzymane m.in. w związku z posiadaniem narkotyków, znieważeniem i naruszeniem nietykalności cielesnej policjantów" – podaje KSP.
– Policjantka została kopnięta przez agresora, a policjant uderzony kamieniem w głowę. Oboje trafili do szpitala – powiedział nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji.
Uczestnicy protestu, w większości bez maseczek, mieli transparenty z napisami "Stop przymusowym szczepieniom", "Stop plandemii", "Stop terapii genetycznej", "Dzieci do szkoły". Śpiewali: "Cała Polska śpiewa z nami wy… z maseczkami".
Policja rozwiązała zgromadzenie
Po godz. 12 Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że po otrzymaniu informacji od sanepidu, że zachowania osób biorących udział w zgromadzeniu prowadzą do "zagrożenia dla zdrowia i życia ludzkiego", wystąpiła do przedstawiciela organu gminy o rozwiązanie marszu.
"Przychylono się do naszego wniosku. W związku z powyższym przedmiotowe zgromadzenie zostało rozwiązane. Stosowne komunikaty kierowane są do uczestników rozwiązanego już zgromadzenia" – poinformowała KSP na Twitterze.
Czytaj też:
MZ: Kościoły są otwarte tak jak sklepy, kontrole wszędzie takie same