Obostrzenia na Wielkanoc. Rzecznik KEP reaguje na słowa o świątyniach

Obostrzenia na Wielkanoc. Rzecznik KEP reaguje na słowa o świątyniach

Dodano: 
Rzecznik KEP, ks. Leszek Gęsiak
Rzecznik KEP, ks. Leszek Gęsiak Źródło:PAP / Roman Zawistowski
Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski komentował słowa jednego z lekarzy o kościołach jako "enklawach obostrzeń na Wielkanoc".

Podczas czwartkowej konferencji premiera i ministra zdrowia zapowiedziano wprowadzenie nowych, surowszych obostrzeń sanitarnych. Ma to związek z gwałtownie wzrastającą liczbą zakażeń oraz hospitalizacji. Nowe przepisy odnoszą się także do świątyń. Przez dwa tygodnie liczba wiernych, którzy będą mogli uczestniczyć w nabożeństwach będzie mniejsza.

Minister zdrowia odbył rozmowę z polskimi biskupami. Hierarchowie zapewnili, że nowe ograniczenia w liczbie osób w kościołach będą przestrzegane.

– Po stronie władz kościelnych padła deklaracja pilnowania tego reżimu. Ale oczywiście dobór środków będzie odpowiedni do tego z jakim kościołem, z jaką wielkością parafii mamy do czynienia i to jest pozostawione władzom kościelny – tłumaczy Niedzielski.

Krytyka obostrzeń

Nie wszyscy jednak podzielają wiarę szefa resortu zdrowia, co do możliwości skutecznego przekonania części proboszczów i administratorów kościołów do pilnowania odpowiedniej liczby wiernych na mszach. W jednym z ostatnich programów "Newsroom" Wirtualnej Polski lekarz Konstanty Szułdrzyński krytykował zbyt miękkie podejście władz do hierarchów polskiego Kościoła.

– Tu nikomu nie chodzi o zamykanie kościołów, zwłaszcza na święta. Chodzi o to, żeby ograniczenia, które dotyczą ludzi przebywających w jednym miejscu i noszenie maseczek, żeby w jakiś sposób były one realizowane. Wydaje się, że istnieje w Polsce pewna enklawa, w której można nie stosować żadnych ograniczeń – stwierdził.

Rzecznik KEP odpowiada

Dzień później w tym samym programie ksiądz Leszek Gęsiak, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski odniósł się do słów lekarza.

– O tym, jak będzie weryfikowana liczba osób wchodzących do świątyni, jak będą przestrzegane normy bezpieczeństwa, czy będą przestrzegane, w jakim stopniu, czy ludzie będą czuli się bezpiecznie, czy z poczuciem bezpieczeństwa będą mogli przystępować do komunii świętej, o to wszystko powinna zadbać osoba odpowiedzialna za dany kościół, czyli proboszcz albo administrator – stwierdził.

– Natomiast trudno powiedzieć, czy proboszcz musi to mówić z ambony, czy może musi napisać. Rozwiązania mogą być bardzo różne – dodał.

Czytaj też:
Rzecznik KEP zachęca do konkretnych praktyk pobożnych w Wielkim Poście
Czytaj też:
Rzecznik KEP przypomina, że w Środę Popielcową obowiązuje post ścisły

Źródło: wp.pl
Czytaj także