Kolejne tarcia w obozie Zjednoczonej Prawicy. Tym razem internetowy tygodnik Wprost informuje o tym, jak politycy Prawa i Sprawiedliwości tracą cierpliwość do swoich koalicjantów.
Z rozmowy dziennikarzy tygodnika z jednym z polityków partii Jarosława Kaczyńskiego wynika, że PiS musi się targować z Solidarną Polską oraz Porozumieniem Jarosława Gowina o każe ważniejsze głosowania w Sejmie. – W tej chwili każde istotne głosowanie związane jest z żądaniami kolejnych „fruktów” – mówi rozmówca tygodnika.
"Groźny pomysł"
Jako przykład takiego zachowania polityk PiS wskazuje na zachowanie Jarosława Gowina, który ma szczególnie dbać o środowiska akademickie, które nigdy nie były zdekomunizowane. Ponadto rozmówca Wprost zarzuca wicepremierowi utrzymywanie "przewagi bogatych nad biednymi poprzez zachowanie zwolnień z ZUS dla najlepiej zarabiających".
Jak czytamy na wprost.pl, polityk PiS nie krył irytacji mówiąc o wicepremierze. Jego zdaniem obecna sytuacja ewidentnie blokuje Jarosławowi Kaczyńskiemu oraz jego partii swobodę ruchów.
Jednocześnie polityk bardzo krytycznie wypowiada się o ostatnim pomyśle Gowina. Wicepremier miał proponować, żeby prawica do następnych wyborów poszła w trzech blokach. Pierwszy miałby stanowić samodzielnie PiS, drugi to sojusz Porozumienia z Hołownią i PSL-em, a trzecie to z kolei Solidarna Polska z Konfederacją i Kukiz'15. Taka taktyka miałaby zagwarantować Zjednoczonej Prawicy utrzymanie się u władzy. Rozmówca wprost.pl nie ukrywa, że uważa ten pomysł za szczególnie groźny.
Czytaj też:
Rzecznik Porozumienia: My nie stawiamy warunków. Chodzi o wzajemny szacunekCzytaj też:
Bielan uderza w Gowina: Najwyraźniej chce odnowić współpracę z Tuskiem