Jak wynika z doniesień medialnych główne tematy, którymi zajmują się dzisiaj władze Prawa i Sprawiedliwości to termin prezentacji nowego programu oraz konsekwencje dla posłów partii rządzącej, którzy głosowali przeciwko projektowi ustawy ratyfikacyjnej ws. decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE.
Przypomnijmy, że w ubiegły wtorek Sejm przyjął ustawę wyrażającą zgodę na ratyfikację decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE dotyczącą m.in. Funduszu Odbudowy. Spośród 231 posłów klubu PiS biorących udział w głosowaniu 211 opowiedziało się za ratyfikacją. Przeciwnych było 20 posłów klubu, w tym 17 z Solidarnej Polski oraz troje posłów należących do PiS. Za ustawą głosowało 290 posłów, przeciw było 33, a 133 wstrzymało się od głosu. Przeciwko ratyfikacji głosowali m.in. posłowie Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry.
Ponadto politycy zajmą się przedstawionym dzisiaj raportem Najwyższej Izby Kontroli ws. wyborów z maja ubiegłego roku.
Banaś: Negatywnie oceniamy przygotowanie wyborów
Podczas konferencji prasowej szef prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś poinformował, że raport NIK wystawia negatywną ocenę ws. przygotowania do ubiegłorocznych wyborów prezydenckich.
– NIK negatywnie oceniła proces przygotowania wyborów prezydenckich zarządzonych na 10 maja w formie korespondencyjnej – stwierdził Banaś.
Przekazał również, że jedynym uprawnionym do tego organem była Państwowa Komisja Wyborcza, a dokonanie tego na podstawie decyzji administracyjnej "nie powinno mieć miejsca".
Według ustaleń NIK, nie doszło również do zawarcia umowy z PWPW, która mimo to rozpoczęła druk kart wyborczych. Uznano również, że doszło do naruszenia ustawy o RODO przez Pocztę Polską, ponieważ tylko PKW mogła posługiwać się wówczas danymi wrażliwymi Polaków. W związku tym NIK skierowała zawiadomienia do prokuratury ws. możliwości popełnienia przestępstwa przez zarządy Poczty Polskiej i PWPW.
Czytaj też:
Terlecki: Raport NIK to jakaś kompromitacja