"Takie są fakty". Resort odpowiada na doniesienia dot. "miażdżącego" raportu NIK

"Takie są fakty". Resort odpowiada na doniesienia dot. "miażdżącego" raportu NIK

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości ukazało się oświadczenie dotyczące spodziewanego raportu NIK na temat sposobu wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości. Resort "z ubolewaniem przyjmuje próby wykorzystania Funduszu w wewnętrznych rozgrywkach i dla ochrony partykularnych interesów prezesa NIK i jego syna".

W środę w mediach pojawiły się doniesienia dotyczące raportu Najwyższej Izby Kontroli o funkcjonowaniu Funduszu Sprawiedliwości. Według nich dokument ma zwierać "miażdżące" informacje dla resortu sprawiedliwości i ministra Zbigniewa Ziobry.

Środki z FS miały być wydawane w sposób niegospodarny i niecelowy. Tymczasem Ministerstwo Sprawiedliwości postanowiło odnieść się do medialnych zarzutów. Na stronie resortu pojawiło się oświadczenie w tej sprawie, w którym podkreślono, ze ministerstwo "ze spokojem" oczekuje na publikację raportu NIK.

Działalność Funduszu

Resort wskazuje, że Fundusz Sprawiedliwości to "najczęściej i najbardziej skrupulatnie kontrolowana instytucja w Polsce".

"O tym, jak działa Fundusz Sprawiedliwości i komu pomaga, świadczą fakty. Fundusz w pełni realizuje swoje ustawowe cele i wbrew insynuacjom, jakoby ofiary przestępstw zostały bez pomocy, na taką pomoc Fundusz przekazał już w sumie kilkaset milionów złotych" – czytamy w oświadczeniu.

Ministerstwo Sprawiedliwości przypomniało, że w ostatnich latach ponad 50-krotnie zwiększono kwoty wpłat na konto Funduszu, w związku z czym wydatnie zwiększyła się pomoc dla poszkodowanych.

Dzięki Funduszowi powstała pierwsza ogólnopolska sieć pomocy ze specjalną całodobową infolinią. Na terenie kraju działa także ok. 350 punktów pomocy prawnej, psychologicznej, medycznej i rehabilitacyjnej dla poszkodowanych.

Fundusz przekazał do prawie 150 szpitali w całej Polsce najnowocześniejszy sprzęt ratujący zdrowie i życie, za ponad 50 mln zł. Finansuje także budowę nowej kliniki „Budzik” dla dorosłych, w której będą wybudzani pacjenci w śpiączce. 25 mln zł przeznaczono na walkę z pandemią COVID-19.

Rutynowe kontrole

Resort sprawiedliwości wskazuje także, że Fundusz co roku jest rutynowo kontrolowany przez Najwyższą Izbę Kontroli. Po każdej takiej procedurze publikowany jest raport z wnioskami i zaleceniami. W tym roku NIK odrzucił w całości wyjaśnienia do raportu kontrolnego złożone przez resort.

"Ministerstwo wskazało tam na zawarte w wystąpieniu nieprawdziwe informacje, skorygowało użyte przez kontrolerów sprzeczne dane i wyjaśniło ich błędne interpretacje przepisów prawa. Niespotykane w dotychczasowej działalności NIK są wystąpienia urzędników Izby, a wcześniej prezesa NIK i jego syna – „społecznego doradcy” – którzy jeszcze przed opublikowaniem ostatecznego raportu z kontroli wydają „wyroki” na temat działalności kontrolowanej instytucji" – napisano w oświadczeniu.

Ministerstwo wskazuje, że działania NIK mają związek z wnioskiem do Sejmu o uchylenie immunitetu prezesowi NIK w celu postawienia mu zarzutów w wyniku postępowania prowadzonego przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, a także z zarzutami postawionymi już jego synowi.

Czytaj też:
Banaś kontra Ziobro. "To pierwsza taka sytuacja w historii"
Czytaj też:
"To jest drogą donikąd". Mocne słowa Ziobry

Źródło: Ministerstwo Sprawiedliwości
Czytaj także