Jak tłumaczył w poranku Radia WNET red. Lisicki, patrząc na działania polskiej dyplomacji w ostatnim czasie, „czasem brakowało finezji”. – Mam wiele zastrzeżeń do tego jak PiS działa w kwestii Brukseli, ale faktem jest, że dotychczas Polska grała poniżej swoich możliwości, jak brzydka panna na wydaniu – mówił dziennikarz. Jak dodał, teraz zmieniła się retoryka i sposób zabiegania o interesy naszego kraju. Redaktor naczelny "Do Rzeczy" podkreślił jednocześnie, że obóz rządzący musi zdać sobie jednak sprawę, że nie wystarczy „mówienie słusznych rzeczy, aby zrobić słuszne interesy”.
Lisicki skrytykował też medialny szum dotyczący wyprowadzania Polski z Unii Europejskiej przez PiS. – Mamy do czynienia z tworzeniem pewnego "matrixu" – stwierdził dziennikarz. Jak tłumaczył, zwykle w debacie rozmówcy domagają się w dowodów, faktów, które potwierdzają jakąś tezę, a w tym przypadku braku jakiegokolwiek potwierdzenia.
– Można zapytać co takiego powiedział Jarosław Kaczyński i jego współpracownicy że można stwierdzić, że PiS nas wyprowadzi z Unii, ale są tacy (…) którzy mówią, że PiS kłamie, kłamał i nie ważne co mówią politycy to oni wiedzą lepiej. Trudno z tym polemizować – dodał red. Lisicki.
Czytaj też:
Polska rezygnuje ze statusu państwa ramowego w Eurokorpusie. Będzie redukcja wkładu