Dawni komunistyczni dyplomaci i eksperci z kręgu Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM) współtworzą grupę, która nie tylko w jakikolwiek sposób niezweryfikowana odnalazła się w systemie III RP, lecz także z powodzeniem kształtuje międzynarodową wyobraźnię nowych pokoleń specjalistów światowej polityki i adeptów dyplomacji.
Ludzie ci są często na tyle zuchwali, że nie myślą o jakiejś formie publicznej autolustracji, licząc, że w obliczu całkowitej abdykacji państwa w obszarze weryfikacji życiorysów i osłony kontrwywiadowczej nikt nie zapyta ich o przeszłość i nie zapuka do drzwi stojących otworem archiwów. Ich naukowo-dyplomatyczne kariery przebiegały często pod rękę ze szpiegostwem, w którym przecież nie chodziło o interes Polski, ale o globalny interes bloku sowieckiego.