Od tego, jak bardzo zacięty będzie ukraiński opór wobec rosyjskiej agresji, zależeć będzie nie tylko los tego kraju, lecz także bezpieczeństwo flanki wschodniej NATO, w tym Polski. Jeśli Putin nie zrealizuje swojego planu złamania morale Ukraińców i osiągnięcia błyskawicznego zwycięstwa, to mimo militarnej wygranej poniesie strategiczną klęskę.
Ukraiński ambasador przy ONZ w dramatycznym przemówieniu tuż po rozpoczęciu wojny przez Władimira Putina stwierdził, że dla zbrodniarzy wojennych nie ma czyśćca, idą prosto do piekła. I to zapewne czeka Putina, który otworzył właśnie najgorszy rozdział w historii naszego kontynentu od czasu zakończenia drugiej wojny światowej. Jego działania, jak również dwa kuriozalne przemówienia, budzą wątpliwości co do jego psychicznej stabilności. Putin chce przejść do historii jako odnowiciel wielkości Rosji w granicach byłego ZSRS i dotąd osiągał w tym zakresie znaczące sukcesy. Ta wojna może go jednak pociągnąć na dno, tak jak to miało miejsce z Hitlerem w 1945 r.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.