Policja o pożarze miasteczka namiotowego: Zabezpieczono 11 butli z gazem

Policja o pożarze miasteczka namiotowego: Zabezpieczono 11 butli z gazem

Dodano: 
W nocy z piątku  na sobotę spłonęło miasteczko namiotowe w pobliżu Sejmu, gdzie skupiały się środowiska przeciwne PiS-owi.
W nocy z piątku na sobotę spłonęło miasteczko namiotowe w pobliżu Sejmu, gdzie skupiały się środowiska przeciwne PiS-owi. Źródło: Policja / Twitter/KSP
Komenda Stołeczna Policji podała nowe informacje ws. pożaru "Miasteczka Wolności", do którego doszło w nocy.

Do bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło pod Sejmem. Policjanci pełniący nocną służbę zaobserwowali ogień w namiocie, w tym samym czasie otrzymaliśmy również zgłoszenie z WCPR. Funkcjonariusze wybudzili trzech mężczyzn, a następnie wyprowadzili ich w bezpieczne miejsce. W ogniu stanęły namioty protestujących – poinformowała rano Komenda Stołeczna Policji. Do pożaru doszło ok. godz. 2 nad ranem.

twitter

W sobotę popołudniu pojawiły się nowe informacje. "Niestety, spaleniu uległo 5 z 7 namiotów. W trakcie naszych działań zabezpieczono 11 butli z gazem. Najważniejszą informacją jest jednak to, że dzięki szybkiej reakcji policjantów nikomu nic się nie stało. Czynności trwają" – podała na Twitterze KSP.

– Po przybyciu na miejsce wprowadzono dwutorowe działania. Jeden prąd wody został skierowany bezpośrednio na obiekty objęte pożarem, drugim polewano sąsiednie namioty. Wszystkie elementy zostały sprawdzone kamerami termowizyjnymi. Na miejscu działały trzy zastępy PSP. Prace zakończyły się o 3.45 – relacjonował w rozmowie z TVN starszy kapitan Wojciech Kapczyński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej m.st. Warszawy.

Teren "Miasteczka Wolności" został ogrodzony przez policję taśmą.

"Slumsy pod Sejmem"

Wśród osób komentujących nocny pożar pod Sejmem jest sędzia Trybunału Konstytucyjnego Krystyna Pawłowicz. "Slums spod Sejmu dziś w nocy spłonął. Był siedliskiem brudu, wulgarności, kłamstwa, obelg i przemocy" – napisała była poseł na Twitterze.

"Często bojówkarze z tego slumsu blokowali innym wyjście z Sejmu. Mnie kilka razy pomagała Policja. Wulgarne karykatury i chamstwo – bez komentarza" – dodaje Pawłowicz, pokazując zdjęcia sprzed pożaru.

Źródło: Twitter / warszawa.wyborcza.pl
Czytaj także